Trump chce rozmawiać z Kim Dzong Unem. Cel niejasny
Zespół Donalda Trumpa planuje wznowienie bezpośrednich rozmów z liderem Korei Północnej Kim Dzong Unem - podaje agencja Reutera. Cel tych rozmów pozostaje niejasny.
Według źródeł, na które powołuje się agencja Reutera, wznowienie kontaktów między Trumpem a Kimem mogłoby zmniejszyć ryzyko konfrontacji zbrojnej oraz przywrócić kanały komunikacji. Jednakże, nie ustalono jeszcze konkretnych celów politycznych ani harmonogramu ewentualnych postępów.
Rozmówcy agencji przyznają, że negocjacje z Pjongjangiem mogą zejść na dalszy plan z powodu pilniejszych konfliktów na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie obawiają się Chin? "Liczą, że Trump im coś zaproponuje"
Trump chwalił się relacjami z Kimem
Podczas kampanii wyborczej Trump wielokrotnie podkreślał swoje dobre relacje z północnokoreańskim przywódcą, twierdząc, że jest to "dobra rzecz, a nie zła". Krytykował również prezydenta Joe Bidena za brak spotkań z Kimem, mimo gotowości Białego Domu do rozmów bez warunków wstępnych.
Trump był pierwszym prezydentem USA od czasów Billa Clintona, który spotkał się z przywódcą Korei Północnej. Odbył z nim trzy spotkania: w Hanoi, Singapurze oraz w strefie zdemilitaryzowanej oddzielającej oba państwa koreańskie. Mimo wymiany listów, które Trump nazywał "listami miłosnymi", kontakty te nie przyniosły konkretnych rezultatów, a Korea Północna kontynuowała rozwój programów rakietowych i jądrowych.
Jednym z organizatorów szczytów Trump-Kim był urzędnik Departamentu Stanu Alex Wong, który został mianowany zastępcą doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA.
Reuters zauważa, że media w Pjongjangu nie wspomniały dotąd o wyborczym zwycięstwie Trumpa, a Kim Dzong Un oskarżał USA o zwiększanie napięć i ryzyka wojny nuklearnej.
Czytaj więcej: