Polska"Trudno wyobrazić sobie coś groźniejszego - to skandal!"

"Trudno wyobrazić sobie coś groźniejszego - to skandal!"

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do kształtu nowej listy leków refundowanych, oświadczył, że szukanie w tej chwili oszczędności wśród najsłabszych i chorych jest "skandaliczne i podłe". Jego zdaniem chorzy mogą czuć się poważnie zagrożeni.

"Trudno wyobrazić sobie coś groźniejszego - to skandal!"
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

28.12.2011 | aktual.: 03.01.2012 08:43

- To jest sytuacja w jakimś sensie niebywała - ocenił Kaczyński na konferencji prasowej w Warszawie. Jego zdaniem skandaliczne i (...) podłe jest szukanie w tej chwili oszczędności wśród najsłabszych, wśród chorych ludzi, z których większość znajduje się w trudnej sytuacji finansowej.

Nową listę leków refundowanych, obowiązującą od 1 stycznia, Ministerstwo Zdrowia opublikowało 23 grudnia. Po raz pierwszy lekarstwa mają stałe ceny i marże. Według MZ w przypadku większości leków pacjenci będą płacić mniej. Jednak po publikacji listy eksperci rynku farmaceutycznego policzyli, że ubyło z niej 847 produktów, a zmiany w terapii będą dotyczyły setek tysięcy chorych.

- Trudno wyobrazić sobie coś groźniejszego (...) niż sytuacja, w której ciężko chorzy czują się zagrożeni i bardzo prawdopodobne, że rzeczywiście są bardzo poważnie zagrożeni - mówił Kaczyński. Zaznaczył, że jeśli w Polsce trzeba dziś szukać oszczędności, "to naprawdę gdzie indziej".

- Nie może być tak, aby minister zdrowia w tej sytuacji milczał - oświadczył prezes PiS. Jak zapowiedział, szef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) będzie chciał zwołać - jeszcze przed końcem roku - posiedzenie komisji tak, by minister zdrowia Bartosz Arłukowicz był zmuszony coś w tej sprawie powiedzieć.

Prezes PiS był pytany na konferencji, czy w związku z nową listą minister zdrowia nie powinien zostać zdymisjonowany. - Dymisja by się tu przydała, ale można powiedzieć szersza znacznie; nie ma w tej chwili na to szans - odpowiedział Kaczyński.

Minister odpowie na kontrowersje - będą zmiany na liście leków?

Tymczasem ministerstwo zdrowia poinformowało, że minister Bartosz Arłukowicz podczas konferencji prasowej w czwartek odniesie się do kontrowersji związanych z nową listą leków refundowanych, która ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia. Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że na listę refundacyjną zostaną wprowadzone doprecyzowujące zmiany.

Jak z kolei podało RMF FM, że po konsultacjach ministerstwa ze specjalistami na listę ma wrócić na przykład antywirusowy preparat przeciwko zakażeniu narządu po przeszczepie. Wrócić mają też leki chroniące przed odrzuceniem przeszczepów.

"To ustawa dla pacjenta"

Zdaniem posła PO Pawła Olszewskiego, działania prezesa PiS - w sprawie listy leków refundowanych - są nieuzasadnione i "czysto polityczne". - Jarosław Kaczyński nie po raz pierwszy wykazuje się kompletnym brakiem znajomości ustaw, które parlament uchwala, może dlatego, że rzadko uczestniczy w posiedzeniach sejmu - zaznaczył poseł PO.

Olszewski przekonuje, że nowa lista leków refundowanych jest korzystniejsza dla pacjentów niż dotychczasowa, nowe rozwiązania są bardziej przejrzyste i spowodują, że Polacy będą mniej płacili za leki. Jak podkreślił, nowa ustawa refundacyjna zrywa też z dyktatem firm farmaceutycznych.

- To ustawa dla pacjenta, a nie dla firm farmaceutycznych, każdy pacjent może czuć się w 100% bezpieczny - zapewnił polityk Platformy.

Zdaniem Olszewskiego, pomysł zwołania komisji zdrowia z udziałem ministra Arłukowicza to działanie pozorne i czysto polityczne.

W miniony piątek MZ opublikowało nową listę leków refundowanych. 1 stycznia wejdzie w życie ustawa refundacyjna i zgodnie z jej przepisami także wtedy ma zacząć obowiązywać lista. Po raz pierwszy produkty te mają stałe ceny i marże, które MZ negocjowało z firmami farmaceutycznymi. Listę opublikowano w formie obwieszczenia - tak przewiduje ustawa refundacyjna. Zgodnie z nowymi przepisami lista ma być aktualizowana co dwa miesiące

Z analizy IMS Health, największej na świecie firmy specjalizującej się w dostarczaniu informacji i rozwiązań zarządczych dla przemysłu farmaceutycznego, wynika, że na nowej liście refundacyjnej umieszczono 2638 pozycji, w tym 5 nowych leków. W porównaniu do list z 16 listopada, usunięto 847 produktów. Wstępne analizy wskazują, że zmiany w terapii będą dotyczyły setek tysięcy chorych.

Nowe leki wpisane na listę to: Karbicombi i Co-Prenessa (pierwotne nadciśnienie tętnicze), Purilon Gel (opatrunek hydrożelowy), Sertralinum 123ratio (przeciwdepresyjny), Tanyz ERAS (rozrost gruczołu krokowego).

Jak podkreśla IMS Health, z nowej listy refundacyjnej zostało wycofanych przez producentów lub nie otrzymało zgody na refundację wiele bardzo znanych leków. Część zmian dotyczyła tylko wybranych postaci danego leku (np. niedostępnych na rynku, zastąpionych innymi dawkami).

Według Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma, nowa lista refundacyjna może okazać się niekorzystna w przypadku chorych na astmę, przewlekłą chorobę płuc, cukrzycę oraz pacjentów po przeszczepach, leczących się onkologiczne i psychiatrycznie.

Lista leków refundowanych dla chorych na cukrzycę zawiera niemal same bardzo złe wiadomości - ocenia tymczasem Polskie Towarzystwo Diabetologiczne. Brakuje na niej m.in. pasków do glukometrów trzech firm, których używa 70% chorych. Według PTD obecnie za te najbardziej popularne paski pacjenci płacą ryczałtem 3,20 zł. Te, które wpisano na listę, będą kosztowały 11-16 zł; to spowoduje ograniczenie samokontroli poziomu cukru.

Sprzeciw w sprawie nowej listy wyraziło też w liście do ministra zdrowia Towarzystwo Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą. Według Towarzystwa nowy wykaz leków refundowanych przynosi chorym na cukrzycę i ich otoczeniu "katastrofalne w skutkach uregulowania".

Zastrzeżenia do nowej listy leków refundowanych ma też przewodniczący Krajowej Rady Transplantacyjnej prof. Piotr Kaliciński, który zwrócił się do ministra zdrowia w sprawie braku na liście leku Valcyte - chroniącego pacjentów po transplantacji przed groźną dla nich chorobą cytomegalowirusową.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (960)