Co się dzieje na Atlantyku? Konsekwencje "trudne" do pojęcia
Niepokojące ocieplenie północnego Atlantyku. Dane za 2023 rok znacząco odbiegają od norm z poprzednich lat. "Trudno pojąć ogrom tych anomalii, nie mówiąc już o ich konsekwencjach" - mówi naukowiec.
Matematyk prof. Eliot Jacobson zamieścił wykres porównujący anomalię wierzchniej warstwy północnego Atlantyku. Wskazuje, że rok 2023 znacząco odbiega od poprzednich lat.
"Kolejny dzień, kolejny rekord dla Północnego Atlantyku. Wszystko dzieje się tak szybko, że trudno pojąć ogrom tych anomalii, nie mówiąc już o ich konsekwencjach" - napisał matematyk prof. Eliot Jacobson.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jacobson umieścił także inny niepokojący wykres, ilustrujący globalną anomalię temperatury na wysokości 2 metrów. "Nie mam słów na to, co dzieje się z globalnymi temperaturami" - komentuje.
Do czego doprowadzą anomalie?
Meteorolodzy wieszczą, że anomalie w oceanach przy złej cyrkulacji mogą doprowadzić do powodzi na zachodzie i południu Europy oraz silnych burz z gradem.
Synoptycy podkreślają jednak, że prognozowanie jest bardzo trudne, bo sytuacja jest wyjątkowa. "Wiemy, że nigdy Atlantyk nie był tak ciepły. Nic nie wskazuje, że było tak w naszej erze. A pewnie jeszcze dalej" - napisał portal meteoprognoza.pl.
Konsekwencje ocieplających się oceanów
Już w poprzednich miesiącach badacze alarmowali, że mamy do czynienia z bezprecedensowo szybko ogrzewającymi się oceanami. Przyczynić się może to do destabilizacji pogody, silniejszych burz czy częstszych powodzi.
Anomalie utrudnią prowadzenie prognoz. Ciężko będzie przewidzieć w danym okresie temperaturę oceanu, poziom opadów i występowanie gwałtownych zjawisk atmosferycznych.
Ocieplające się oceany uderzą także w ekosystem i mogą doprowadzić do wyginięcia niektórych gatunków.
Czytaj więcej: