PolskaTrudno być własnym szefem

Trudno być własnym szefem

Jak państwo pomaga odważnym, którzy chcą z bezrobotnych zamienić się w biznesmenów Czy łatwo otworzyć własną firmę? Skąd wziąć na to pieniądze? Anna Kopylczak sprawdziła to na własnej skórze.

Trudno być własnym szefem

13.12.2007 08:44

Anna Kopylczak z Lubina zaryzykowała i w 2004 r. założyła własną firmę: salon kosmetyczny „Anna”. Udało jej się dostać dofinansowanie z urzędu pracy. 7 tysięcy złotych wydała na łóżko do masażu (około 5 tysięcy) oraz wyposażenie poczekalni. Na resztę sprzętu musiała wziąć kredyt. Niestety, salon będzie czynny tylko do końca roku, ponieważ większość zarobionych pieniędzy pochłaniają rachunki.

– Po nowym roku wyjeżdżam do Niemiec do pracy. Sprzątając za granicą, zarobię więcej niż w Polsce w swojej firmie – tłumaczy Anna Kopylczak. – Chciałam zostać w kraju, jednak sytuacja zmusiła mnie do tego. Musi teraz sprzedać sprzęt ze swojej firmy, by spłacić choć część kredytu.

– Nie żałuję, że spróbowałam. Zawsze chciałam otworzyć gabinet masażu i zrobiłam to – dodaje Anna Kopylczak. Obecne przepisy nie pozwalają zawiesić działalności gospodarczej. Trzeba zlikwidować swoją firmę, co wiąże się z wieloma formalnościami. – Nie miałam problemów z otrzymaniem dofinansowania z urzędu pracy. Mimo to nie udało mi się utrzymać firmy. Może to kwestia miejsca, w którym jest lokal – zastanawia się Anna.

– Mój salon mieści się na drugim piętrze, reklamy nie są dobrze widoczne, dlatego ludzie, którzy przechodzą tu codziennie, nie wiedzą nawet o tym, że mieści się tu salon kosmetyczny. Nie wszystkim jak widać się szczęści, ale zainteresowanie biznesem narasta. Gdzie szukać pomocy? Wioletta Jagielska, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Lubinie, radzi początkującym przedsiębiorcom zacząć od złożenia wniosku o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej. W ramach projektu przeznaczonego dla osób, które są zarejestrowane jako bezrobotne, komisja może przyznać nawet pięciokrotne roczne wynagrodzenia (około 13 tys. zł).

– Bezrobotny musi przedstawić biznesplan – wyjaśnia Wioletta Jagielska. – To właśnie on decyduje o wysokości wsparcia. Zainteresowanie jest ogromne. Do końca września lubiński urząd pomógł w ten sposób 48 bezrobotnym. Dla nich PUP organizuje też bezpłatny kurs ABC Przedsiębiorczości, na którym zdobywają wiedzę niezbędną przy prowadzeniu własnej firmy. Wszyscy spoza rejestru bezrobotnych mogą skorzystać z pomocy Centrum Pracy w Legnicy. Realizuje ono program skierowany do osób, które nie prowadziły działalności gospodarczej po 1 stycznia 2004 roku, a planują jej rozpoczęcie. Program Akademia Przedsiębiorczości, czyli szkolenie trwające 5 dni, pomaga zdobyć wiedzę niezbędną do założenia i prowadzenia działalności gospodarczej.

Jednorazowa dotacja inwestycyjna, przewidziana na uruchomienie firmy wynosi do 20 tysięcy złotych (25 procent stanowi wkład własny). Oprócz tego przyszły beznesmen można się ubiegać o półroczne comiesięczne wsparcie w kwocie 700 złotych, które przeznaczone jest na opłatę ZUS oraz inne koszty stałe. Wszelkie informacje dostępne są na stronie Agencji Rozwoju Regionalnego ARLEG SA w Legnicy (www. arleg. com).

Bank dla bezrobotnych

Pomóc w założeniu własnej firmy może również Bank Gospodarstwa Krajowego, który realizuje program Pierwszy Biznes. Może z niego skorzystać bezrobotny do 25 roku życia lub taki, który nie ukończył 27 roku życia, a jest absolwentem uczelni wyższej. Bank udziela pożyczki, którą przeznaczyć można na rozpoczęcie działalności gospodarczej lub stworzenie nowego miejsca pracy. Informacji należy szukać na stronie internetowej www.bgk.pl w zakładce inne fundusze celowe i programy pozarządowe.

Joanna Pejko, Karolina Wieczorek

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)