"Trudne czasy dla polskiego kościoła"
Mimo entuzjastycznego przyjęcia zgotowanego Benedyktowi XVI, żywej wiary w narodzie i wysokiej rangi religii, Kościół w Polsce czeka trudny czas. Polska szybko się modernizuje, zabiega o zachowanie tożsamości w sekularyzującej się Europie i nie ma "sterującej ręki Jana Pawła II" - piszą brytyjskie gazety "Daily Telegraph" i "Financial Times".
26.05.2006 | aktual.: 26.05.2006 10:45
"Daily Telegraph" przypomina sprawę księdza Michała Czajkowskiego, która uświadomiła, iż lustracja księży nie została przeprowadzona i może okazać się bolesna. Gazeta zauważa też, że w Kościele polskim są różne nurty, a podziały wewnętrzne wyszły na jaw na tle stosunku do Radia Maryja.
"Na spotkaniu z biskupami przy drzwiach zamkniętych Benedykt XVI najprawdopodobniej zaapeluje o jedność i powie zwolennikom tradycjonalistycznego podejścia do wiary, że obrona prawd wiary nie wyklucza otwarcia na trudne sprawy współczesności" - pisze "Daily Telegraph".
Gazeta wskazuje na kontrowersje dotyczące zakresu tolerancji dla osób o odmiennej orientacji seksualnej i pisze o rozpowszechnionych obawach, że nowy wicepremier i minister edukacji Roman Giertych wprowadzi obowiązkowe nauczanie religii lub katolickiej etyki w szkołach.
Dla korespondenta "Financial Times" trudności, w których znalazł się Kościół w Polsce, wynikają z jego sukcesu. O miano dobrego katolika zabiegają politycy, zwłaszcza na prawicy, wywodzący się z tradycji narodowej i antykomunistycznej.
"Wiele kwestii takich, jak niechęć prawicy wobec gejów, dyskutowanych jest w Polsce w kontekście ochrony rodziny i religii, co na ogół nie występuje w Europie, lecz nie dziwi w USA" - pisze korespondent "Financial Times".
"Tuż po upadku komunizmu, Kościół próbował oddziaływać na życie polityczne, ale zaniechał tych prób w obliczu nieprzyjaznej reakcji opinii publicznej. Tym razem to politycy wciągają Kościół do polityki, nie napotykając przy tym na większy opór ze strony biskupów" - podkreśla brytyjski dziennik.