Trucizna na paryskim dworcu
(RadioZet)
Dwie fiolki niezwykle silnej trucizny - rycyny - znaleziono w poniedziałek na Dworcu Lyońskim w Paryżu.
20.03.2003 | aktual.: 20.03.2003 22:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Śmiertelną truciznę znaleziono w jednej skrytek bagażowych - oświadczył dzisiaj francuski miniter spraw wewnętrznych.
O podejrzanym bagażu powiadomili policję pracownicy dworca. Policjanci znaleźli dwie fiolki z podejrzanym proszkiem, butelkę z płynem, i kolejne dwie fiolki również z płynem. Podczas analiz w laboratorium okazało się, że we fiolkach z płynem były ślady rycyny.
Rycyna jest silną trucizną łatwą do wyprodukowania na całym świecie. Już wcześniej stosowana była jako broń przez wiele ugrupowań terrorystycznych. Jest uważana za broń biologiczną.
Eksperci oceniają, że jeden gram tego rodzaju substancji może zabić ponad kilkanaście tysięcy osób. Trucizna powoduje ogromne zniszczenia wewnątrz organizmu i zabija w ciągu kilku dni.
Osoba zatruta rycynami i rycyninami cierpi długie męczarnie przed śmiercią. Nie znaleziono jak dotąd na nią antidotum. Śmierć może nastąpić nawet po 14 dniach od czasu zatrucia.
Wiadomo, że silne stężenie rycyny było szczególnie często używane przez komunistyczną służbę bezpieczeństwa Bułgarii, której agenci zamordowali w 1978 roku w Londynie bułgarskiego pisarza i dysydenta Georgija Markowa. Markow został dźgnięty zatrutym parasolem.
Pierwotnie wytwarzane w Związku Radzieckim, rycyny i rycyniny była przedmiotem badań brytyjskich naukowców w czasie II wojny światowej, ale nie zostały wówczas użyte. W latach 90. zostały znalezione przez inspektorów w Iraku.