Znamy kulisy incydentu na Westerplatte. "Jesteśmy zbulwersowani, nie wiemy co tym młodym ludziom powiedzieć"

Przedstawiciele MON i wojska zablokowali harcmistrza, który miał odczytać apel poległych podczas obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Film zamieszczony w sieci przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wywołał burzę. Wirtualna Polska poznała kulisy negocjacji z MON i samego zajścia przed pomnikiem.

Incydent podczas obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Źródło zdjęć: © facebook | Paweł Adamowicz
Kamil Sikora

"Proszę stać" - mówi kobieta, najprawdopodobniej urzędniczka MON, do harcmistrza przygotowującego się do odczytania apelu poległych. Film z obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej wywołał oburzenie. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który zamieścił go na swoim profilu na Facebooku, zarzuca MON złamanie ustaleń. Według nich to właśnie harcerze, a nie przedstawiciele wojska, mieli odczytać apel poległych. Więcej o tym zajściu piszemy tutaj.

Zobacz także: Zgrzyt na Westerplatte. Tak wojsko blokowało dostęp harcerzowi

Wirtualnej Polsce udało się poznać kulisy tych wydarzeń. - Już rok temu podjęliśmy razem z gdańskimi kombatantami decyzję, że nie zgodzimy się na apel smoleński podczas uroczystości, które nie mają nic wspólnego z katastrofą smoleńską - relacjonuje rzeczniczka gdańskiego ratusza Magdalena Skorupka-Kaczmarek. - W związku z tym wojsko nie zdecydowało się na udział w rocznicy wybuchu II wojny światowej, bo ich warunkiem jest odczytanie pełnej wersji apelu smoleńskiego. Dlatego postanowiliśmy wrócić do pierwotnej formuły uroczystości. Kiedy w 1999 roku po raz pierwszy odbyły się takie uroczystości, brali udział harcerze - relacjonuje rozmówczyni Wirtualnej Polski.

Później jednak wojsko postanowiło wziąć udział w uroczystościach. - Wczoraj ok. godz. 9:30 prezydent na prośbę admiralicji spotkał się z kontradmirałem Krzysztofem Jaworskim, zaczął naciskać na udział wojska w obchodach. I wrócił temat apelu smoleńskiego. Żołnierze powiedzieli, że pójdą na ustępstwa, że będzie skrócona wersja. Negocjacje wiele godzin, były trudne - mówi Magdalena Skorupka-Kaczmarek. - Ale przecież na dzień przed 1 września nie mogliśmy młodym ludziom, którzy się już od dawna przygotowywali, powiedzieć, że już nie są potrzebni. Po południu ustaliliśmy więc, że harcerze będą czytali główną część apeli, a żołnierze te części, które zgodnie z protokołem muszą odczytać oni - dodaje rzeczniczka prezydenta Gdańska.

Kiedy wydawało się, że wszystko jest już ustalone, podczas wieczornej próby doszło do incydentu. - Około godz. 21, w trakcie próby, urzędniczka MON nas wstrzymała i powiedziała, że tak to nie będzie wyglądało - mówi Magdalena Skorupka-Kaczmarek. - Powiedzieliśmy, że nie zgadzamy się na żadne kolejne ustępstwa, że nie zgadzamy się na ograniczenie roli harcerzy, bo jesteśmy tym młodym ludziom coś winni. A resztę zna już pan z nagrania - dodaje rozmówczyni WP.

- Jesteśmy zbulwersowani, nie wiemy co tym młodym ludziom powiedzieć, bo oni tam czekali na swój udział w tych obchodach - mówi rzeczniczka Pawła Adamowicza. - Pewnie zwrócimy się z pismem i prośbą o wyjaśnienia, chociaż to już nic nie zmieni. To przykre, że ci młodzi ludzie zobaczyli, jak dorośli nie dotrzymują słowa. A byli z nami przez całą noc, podczas prób - dodaje Magdalena Skorupka-Kaczmarek z gdańskiego ratusza.

Aktualizacja

Po kilku godzinach MON wydało oświadczenie, w którym przekonuje, że nikomu nie utrudniano udziału w uroczystościach, które przebiegały zgodnie z protokołem. - Funkcjonujące w mediach nagrania z części uroczystości obrazują moment, kiedy apel pamięci jest odczytywany - napisała rzeczniczka resortu ppłk. Anna Pęzioł-Wójtowicz.

Wybrane dla Ciebie
Macron w Chinach. Apeluje o współpracę ws. Ukrainy
Macron w Chinach. Apeluje o współpracę ws. Ukrainy
O pieniądzach na szczycie medycznym. Pojawi się Donald Tusk
O pieniądzach na szczycie medycznym. Pojawi się Donald Tusk
Putin skomentował rozmowy z USA. "Trump szuka sposobu"
Putin skomentował rozmowy z USA. "Trump szuka sposobu"
Porwane dzieci mają wrócić do Ukrainy. 12 krajów przeciw
Porwane dzieci mają wrócić do Ukrainy. 12 krajów przeciw
20-letni Francuz zmarł w Warszawie. Policja szuka świadków
20-letni Francuz zmarł w Warszawie. Policja szuka świadków
Kiedy uderzy największy mróz? Jest już pierwsza prognoza na ferie
Kiedy uderzy największy mróz? Jest już pierwsza prognoza na ferie
Pogoda w grudniu nie będzie zimowa. Nadchodzi ocieplenie w prognozach
Pogoda w grudniu nie będzie zimowa. Nadchodzi ocieplenie w prognozach
Waszyngton łaja Europę. "Dwa kluczowe przesłania"
Waszyngton łaja Europę. "Dwa kluczowe przesłania"
Jedenaście nominacji Grand Press dla autorów Wirtualnej Polski
Jedenaście nominacji Grand Press dla autorów Wirtualnej Polski
Ludzie Republiki promują nową platformę. Członek KRRiT złoży wniosek
Ludzie Republiki promują nową platformę. Członek KRRiT złoży wniosek
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób