O kolejności na listach przyjętych na Uniwersytet Gdański decydował konkurs świadectw. W efekcie wielu wybitnych uczniów czy nawet olimpijczyków z nową maturą, albo w ogóle nie dostało się na studia, albo znalazło się na szarym końcu list. Wśród przyjętych na historię są zaledwie 4 takie osoby, a na kulturoznawstwie nie ma nikogo z nową maturą. Młodzi ludzie skarżą się, że na studia dostali się głównie absolwenci liceów zawodowych i profilowanych.
Nieoficjalnie wiadomo, że przyczyną takiej sytuacji jest źle skonstruowany przelicznik ocen starej matury na punkty z nowej. Przedstawiciele uczelni poinformowali, że ostateczne listy osób przyjętych na studia będą znane za nieco ponad tydzień.
Rzecznik ministerstwa edukacji Mieczysław Grabianowski wyjaśnia, że Uniwersytet jest autonomiczny i resort nie może wtrącać się w zasady rekrutacji. Przyznaje jednocześnie, że ministerstwo będzie rozmawiać z rektorami, aby zmienić te zasady w przyszłym roku.
W tym roku nową maturę zdawało 300 tysięcy osób, a starą 240 tysięcy.