W Gdyni w sobotę odbędzie się finał "Godziny dla Ziemi"
Gdynia ratuje morświny. W najbliższą sobotę w Gdyni odbędzie się finał kampanii "Godzina dla Ziemi". Tegoroczna edycja jest dedykowana morświnom - gatunkowi zagrożonemu wyginięciem. Jest to jedyny waleń występujący w Bałtyku.
- Zdecydowaliśmy się naszą akcję zadedykować w tym roku morświnom bałtyckim, ponieważ gatunek ten jest zagrożony wyginięciem. Obecnie w Morzu Bałtyckim znajduje się już tylko 450 osobników. W ciągu ostatni trzech miesięcy zdechły trzy osobniki. Jest to o tyle niepokojące, że ciąża tych ssaków trwa dłużej niż u ludzi – mówi Wirtualnej Polsce Paweł Średziński z WWF Polska.
Działacze WWF złożyli trzy lata temu w sejmie projekt ustawy dotyczącej ratowania morświnów. Przesłany dokument powstał na podstawie badania przeprowadzonego przez pomorskich naukowców. Jednak cały czas jest przetrzymywany przez kancelarię marszałka. Za kilka lat może się okazać, że projekt jest już zbędny, bo gatunek wyginął. Spadek pogłowia morświnów jest też informacją, że coś niedobrego dzieje się z Bałtykiem.
Morświny są morskimi ssakami. Długość dorosłego osobnika wynosi nawet dwa metry, a ich waga dochodzi do 65 kg. Żywią się śledziami, makrelami oraz sardelami. Wykazują mniejszą inteligencję niż delfiny i nie przywiązują się aż tak do człowieka, przez co nie można ich hodować w niewoli, co znacznie zmniejsza ich populację. Często giną w rybackich sieciach.
Problemem tym od wielu lat zajmuje się stacja morska Uniwersytetu Gdańskiego. Naukowcy starają się chronić zwierzęta poprzez rozwój metod akustycznego ostrzegania przed wystawionymi sieciami. W ramach projektu na dnie morza pomiędzy Puckiem oraz Gdynią rozstawiono niewielkie nadajniki, które za pomocą dźwięku wyganiają morświny z zatoki, ratując je przed sieciami.
Miejsce zakończenia akcji wybrano nieprzypadkowo. W Gdyni znajduje się bowiem jedyny w Polsce oraz nad Bałtykiem pomnik morświna. Odsłonięta w 2006 roku rzeźba stoi na początku al. Jana Pawła II, vis a vis Akwarium Gdyńskiego.
Jeden z instytutów badania opinii publicznej przeprowadził w lutym badania dotyczące rozpoznawalności morświnów. Okazało się, że połowa ankietowanych nie miała pojęcia o istnieniu tych ssaków. Z sondażu przeprowadzonego pro bono w lutym br. przez instytut badawczy Millward Brown wynika, że połowa Polaków nie słyszała o tym gatunku. W grupie, która deklarowała, że słyszała o tym gatunku 75 proc. odpowiedziało prawidłowo na pytanie, co to jest morświn. Pozostałe 23 proc. uznało, że morświn jest rybą, a 2 proc. było przekonane, że jest to odmiana świnki morskiej. Sześć lat temu podobne badania dały jeszcze gorsze efekty. Wówczas zaledwie 36 proc. osób deklarowało, że słyszało o morświnie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .