W gdańskim zoo urodziło się lwiątko
W oliwskim zoo pojawił się nowy mieszkaniec. Lwica Tschibinda urodziła małego Moco. To pierwsze lwiątko urodzone w Gdańsku.
29.06.2015 | aktual.: 04.07.2015 09:15
- Przedstawiam Państwu nowego mieszkańca Gdańska, MOCO. To nasz pierwszy lew urodzony w Gdańsku! Mały ponad 1,5 kilogramowy samczyk i jego mama Tschibinda czują się dobrze. Imię MOCO pochodzi od nazwy najwyższej góry w Angoli, skąd pochodzą nasze lwy! Teraz trzymamy kciuki za drugą lwicę, która również jest w ciąży. Dyrektorowi gdańskiego ZOO oraz pracownikom dziękujemy i gratulujemy — napisał na swoim profilu społecznościowym Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
To nie ostatnie narodziny w tym miesiącu. Potomstwa bowiem spodziewa się inna lwica - Berghi. Młode mają przyjść na świat w ciągu czterech tygodni.
Miejski Ogród Zoologiczny już raz stał się areną dramatycznych scen. W połowie października ubiegłego roku lew Arco nie zaakceptował jednej z lwic, które przyjechały do Gdańska. Lwy goniły się po wybiegu, gdy Arco chwycił samicę za gardło i ją udusił. Pomimo interwencji pracowników, próby rozdzielenia zwierząt nie powiodły się. Ofiarą napastnika padła Zion, a nie jak wcześniej informowano Bergi.
- Może się zdarzyć, że matka nie będzie miała jeszcze odpowiednio rozwiniętego instynktu macierzyńskiego. W skrajnych przypadkach, u dużych kotów, zdarza się, że samice zagryzają maluchy. Dlatego ważne jest, aby lwica i potomek mieli teraz spokój - mówi Michał Targowski.
Lwice przyjechały do Gdańska z Francji, a samiec z Portugalii. Każdy z wielkich kotów zjada dziennie aż 7 kg wołowiny. Raz na jakiś czas rzuca im się martwe króliki.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .