RegionalneTrójmiastoW gdańskich autobusach nie będzie kontroli biletów?

W gdańskich autobusach nie będzie kontroli biletów?

Z gdańskich autobusów znikną kontrolerzy? Całkiem możliwe, że mieszkańcy Trójmiasta wchodząc do autobusu będą "odbijać kartę" niczym w amsterdamskiej komunikacji miejskiej. Najpierw jednak różni przewoźnicy muszą uporać się z wprowadzeniem jednego, wspólnego biletu.

W gdańskich autobusach nie będzie kontroli biletów?
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

Jędrzej Włodarczyk zaproponował na profilu społecznościowym prezydenta Gdańska innowacyjne rozwiązanie w sprawie kontroli biletów. Każdy pasażer wchodzący do pojazdu musiałby przyłożyć do czytnika kartę miejską. Nad tym, czy wszyscy pasażerowie „odbiliby” kartę mógłby czuwać, np. bileter.

- W ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych chcemy w całym Gdańskim Obszarze Metropolitarnym takie właśnie rozwiązanie znaleźć, wdrożyć i sfinansować – mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

System ten bardzo sprawnie funkcjonuje w amsterdamskiej komunikacji miejskiej. Do jego realizacji potrzebna byłaby jednak karta integrująca różne środki transportu oraz różnych przewoźników. Jednym z najbardziej aktualnych problemów trójmiasta jest różnorodność biletów. Własne drukuje zarówno gdyński, jak i gdański przewoźnik. Do tego należy doliczyć bilety Szybkiej Kolei Miejskiej, a od września również Pomorskiej Kolei Metropolitarnej. Od wielu lat toczy się dyskusja dotycząca wspólnego dla kilkunastu gmin biletu. Jednak termin jego wprowadzenia jest nieznany.

Problemu z kasowaniem biletów od 1 kwietnia nie mają mieszkańcy Kościerzyny. Radni analizując wpływy oraz wydatki na utrzymanie miejskich autobusów zauważyli, że 70 proc. pasażerów korzysta z różnego rodzaju ulg. W efekcie wpływy do budżetu nie kompensowały kosztów.

- Każdego roku w budżecie na potrzeby komunikacji miejskiej rezerwowane jest 250 tys. zł. Z przeprowadzonych analiz wynikało, że po dołożeniu dodatkowych 50 tys. mieszkańcy i turyści będą mogli jeździć autobusami za darmo. Pytania w tej sprawie wnosili sami mieszkańcy – mówił w marcu Wirtualnej Polsce Jacek Konkol, asystent burmistrza Kościerzyny.

Kościerzyna jest niewielkim, 24-tysięcznym miastem dlatego też koszty darmowych przejazdów są niewielkie. Czy Gdańsk mógłby zdecydować się na podobny krok? Z pewnością przeszkodą nie powinna być liczba mieszkańców. W trochę mniejszej od Gdańska stolicy Estonii wprowadzono dwa lata temu całkowicie darmowy dla mieszkańców transport publiczny. Tallińczycy bez kupowania biletów mogą jeździć po mieście autobusami, tramwajami a nawet koleją. Wystarczy, że aktywują bezpłatną kartę miejską.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)