Ustecki port zmieni się nie do poznania?

- Nasz port ma ogromny, ma nie wykorzystany dotąd potencjał – zapewnia Jacek Graczyk, burmistrz Ustki. - Przykładowo, obecnie towary wytwarzane przez firmy z Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej mogą być transportowane tylko drogą lądową. Dzięki rozbudowie portu będzie możliwy ich przesył drogą morską, przynajmniej w rejonie Bałtyku. Blisko Ustki powstanie w przyszłości też duża morska farma wiatrowa. Chcielibyśmy stać się portem obsługującym tę instalację – wyjaśnia.

Co zmieni się w efekcie inwestycji? Architekci planują przesunąć zachodni falochron o ćwierć kilometra na zachód. W efekcie zwiększy się powierzchni awanportu, czyli początkowy, manewrowy odcinek portu. Obecny jego układ został ukształtowany w 1911 roku. Jednym z najpoważniejszym problemów usteckiej przystani jest nadmierne falowanie wody. W okresie sztormowym woda za falochronem burzy się niewiele mniej niż Bałtyk. Stanowi to zagrożenie dla cumujących jednostek, którym grozi uwolnienie się z lin poprzez wyrwanie polerów. Szacunkowy koszt robót to 200 mln zł. Inwestycja prowadzona będzie przez Urząd Morski w Słupsku. W przyszłym roku przygotowana zostanie dokumentacja projektowa.

- W siedzibie Morskiej Stacji Ratowniczej podpisany został list intencyjny w tej sprawie. Ma to być inwestycja zrealizowana wspólnie przez Dwumiasto, czyli Ustkę i Słupsk. W porozumieniu sygnatariusze zadeklarowali chęć wspólnej realizacji działań takich jak: wypracowanie modelu współpracy w zakresie rozbudowy Portu Morskiego w Ustce obejmującej w szczególności przebudowę wejścia do Portu wraz z rozbudową awanportu oraz budową mariny żeglarskiej, przygotowanie szczegółowej listy działań w oparciu o przeprowadzone konsultacje środowiskowe oraz pozyskanie do inicjatywy partnerów oraz współdziałanie z nimi. – informuje Natalia Rybak z Urzędu Miasta Słupsk.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .