Trener fitness miał pobić swoją partnerkę. Jest akt oskarżenia. Grozi mu 5 lat
Gdańska prokuratura oskarżyła 37-letniego trenera fitness o pobicie partnerki podczas kłótni. Do incydentu doszło w kwietniu, a mężczyzna miał m.in. złamać poszkodowanej nos.
"Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa skierowała do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ akt oskarżenia przeciwko 37-letniemu mężczyźnie za spowodowanie uszkodzeń ciała u swojej partnerki" - poinformowała we wtorek, cytowana przez PAP, Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Znanemu trenerowi personalnemu z Trójmiasta grozi 5 lat więzienia. Jak ustalili śledczy, Miłosz P. miał wykręcić kobiecie ręce, złapać swoją partnerkę za głowę i uderzać nią o podłogę.
37-latek został zatrzymany następnego dnia. Nie przyznał się jednak do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Po tym, jak pokrzywdzona nagłośniła sprawę w mediach, mężczyzna opublikował film, w którym przedstawił swoją wersję zdarzeń. Według niego kobieta piła alkohol i sama zrobiła sobie krzywdę, upadając w łazience. Podkreślił również, że "nigdy nie uderzyłby kobiety".
- Gdybym ja jej to zrobił, w najlepszym wypadku Kasia leżałaby przez kilka dni w szpitalu, a ja byłbym w więzieniu. W najgorszym, ona by nie żyła - tłumaczył.
Jak relacjonowała poszkodowana, jej partner jest znany z agresywnego zachowania i w przeszłości groził byłej żonie. Mężczyzna w lipcu został skazany za pobicie przez Sąd Rejonowy w Olsztynie. Wraz z Jakubem Z. napadli na olsztyńskiej starówce mężczyznę, "zadając mu ciosy pięściami w głowę i po całym ciele". Zostali skazani na 6 miesięcy więzienia z zwieszeniem na 3 lata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl