Trwa ładowanie...
d2xkem2

Stoczniowcy zwolnieni za nielegalny protest

30. stoczniowców z Gdyni, którzy wzięli w poniedziałek udział w nielegalnym proteście, zostało w nocy zwolnionych z pracy. Straż przemysłowa rozwoziła wypowiedzenia po domach robotników.

d2xkem2
d2xkem2

Zwolnieni robotnicy w odpowiedzi postanowili zaostrzyć swój protest.

Związkowcy domagają się wstrzymania restrukturyzacji firmy i nie zgadzają się na plan oszczędnościowy. Żądają między innymi innymi przywrócenia ciepłych posiłków regeneracyjnych. Zdaniem prezesa zarządu stoczni - Janusza Szlanty - wstrzymanie wydawania tych posiłków było konieczne. Prezes Szlanta podał, że posiłki regeneracyjne kosztują stocznię ponad 6 mln zł każdego roku. Protestujący nie zgadzają się również z projektem zamrożenia tegorocznych płac.

Rzecznik zarządu Stoczni Gdynia Mirosław Piotrowski poinformował we wtorek, że przygotowywane są kolejne zwolnienia dyscyplinarne. Kierownictwo firmy uzasadnia je samowolnym opuszczeniem stanowiska pracy. Wszyscy zwolnieni brali udział w poniedziałkowym wiecu.

Pod budynkiem dyrekcji stoczni zgromadziło się około tysiąca ludzi, jeszcze więcej niż wczoraj. Do postulatów zgłoszonych wcześniej dodali żądanie ustąpienia całego zarządu spółki. Kiedy dowiedzieli się, że nikt z zarządu do nich nie wyjdzie, aby rozmawiać o tych żądaniach, zdecydowali się ogłosić strajk w całym przedsiębiorstwie. Obecnie chodzą po stoczni i nawołują innych do przyłączenia się do protestu.

Na dziennej zmianie w Stoczni Gdynia pracuje ponad sześć tysięcy osób. Teren stoczni jest zamknięty przez straż przemysłową. Drogi dojazdowe kontroluje policja. (ajg)

d2xkem2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xkem2
Więcej tematów