Sopoccy radni przyjęli projekt budżetu na przyszły rok. Wydatki przekroczą zyski o 14,7 mln zł

- Priorytetem są zdecydowanie te inwestycje, na które możemy pozyskać dofinansowanie unijne czy centralne. Podobnie jak 8 lat temu, teraz także jesteśmy bardzo dobrze przygotowani z wieloma projektami, takimi jak m.in. szpital geriatryczny, węzły integrujące Sopot Kamienny Potok (w tym skrzyżowanie Malczewskiego/Niepodległości oraz ronda na Kamiennym Potoku i Brodwinie) czy budownictwo komunalne - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Sopoccy samorządowcy zaplanowali wpływy do budżetu na poziomie 263 mln złotych. Urzędnicy chcą wydać jednak o 14,7 mln zł. Miasto chce na swoje inwestycje uzyskać 7,1 mln zł dofinansowania z funduszy europejskich. Jednak jak sami podkreślają nie wiadomo, jak w przyszłym roku będą wyglądać finanse miasta.

- Liczymy na to, że rząd zrekompensuje samorządom starty z powodu podniesienia kwoty wolnej od podatku. W przypadku Sopotu oznacza to bowiem zmniejszenie dochodów miasta o minimum 16 mln złotych. Dlatego jesteśmy ostrożni zarówno w prognozowaniu dochodów, jak i wydatków - dodaje Karnowski.

W przyszłym roku miasto chce przeznaczyć ponad 200 tys. zł na centrum opieki geriatrycznej. Inwestycja ta jest jednym z elementów przyjętej w tym roku nową politykę społeczną wobec osób starszych. Z najnowszych danych wynika bowiem, że 27,2 proc. mieszkańców to osoby powyżej 65 roku życia. Dodatkowo zwiększa się liczba osób, które ukończyły 80 lat. Demografowie wskazują również, że z czasem nasilać się będzie spadek liczby mieszkańców. W ciągu najbliższych 20 lat zniknie 25 proc. sopocian.

- Bardzo znaczące są także wydatki miasta na programy społeczne i prozdrowotne. Sopot przeznacza około 700 tys. rocznie na profilaktykę dla różnych grup społecznych. Funkcjonuje 12 programów prozdrowotnych. W ich ramach działają m.in. gabinety pielęgniarskie oraz dentystyczne we wszystkich sopockich szkołach, a sopoccy seniorzy mają możliwość raz na dwa lata uczestniczyć w turnusach rehabilitacyjnych w sanatorium Leśnik - mówi Magdalena Czyżewska-Jachim z sopockiego magistratu.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .