Słupsk zawrze ugodę z wykonawcą parku wodnego? Decyzja zapadnie w maju
• Jest szansa na ugodę w sprawie słupskiego parku wodnego
• Spór dotyczy 24 mln zł zobowiązań
• Samorządowcy chcą skończyć budowę do 2018 roku
29.03.2016 | aktual.: 29.03.2016 11:56
- Do Urzędu Miejskiego wpłynęło zawiadomienie z Sądu Rejonowego w Słupsku, że 18 maja 2016 roku odbędzie się posiedzenie w sprawie próby ugodowej. Zostało ono złożone przez wykonawcę i dotyczy bezpośrednio roszczeń objętych orzeczeniem Sądu Arbitrażowego - informuje Wirtualną Polskę Karolina Chalecka ze słupskiego magistratu.
W czerwcu ubiegłego roku warszawski sąd arbitrażowy wydał wyrok w sprawie roszczeń między miastem oraz wykonawcą inwestycji - firmą Termochem. Miasto zerwało kontrakt z budowlańcami w 2013 roku z powodu opóźnień. W związku z tym, spółka zażądała z tytułu wykonanych prac 24 mln zł. Takiej samej kwoty domaga się miasto - jako odszkodowania za opóźnienia na placu budowy. Arbitraż doprowadził do rozstrzygnięcia niekorzystnego dla miasta. Jednak samorządowcy odwołali się do sądu okręgowego, a sędziowie orzekli zawieszenie egzekucji.
W ubiegłym tygodniu mecenas Wojciech Chamier-Gliszczyński, radca prawny reprezentujący miasto, poinformował, że nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy. W wypadku zawarcia ugody może w ogóle do niej nie dojść. - Postępowanie będzie miało charakter kasatoryjny. Tym samym, w przypadku uchylenia wyroku sądu arbitrażowego, proces będzie musiał rozpocząć się od nowa - mówił wówczas prawnik.
Samorządowcy cały czas pracują nad znalezieniem inwestora, który zakończyłby budowę słupskiego parku wodnego. Jest już harmonogram dokończenia procedury dialogu technicznego. Zakłada on, że miasto do końca roku podpisze umowę z nowym wykonawcą. Budowa miałaby się zakończyć w połowie 2018 roku. Obok parku wodnego ma stanąć hala sportowa.
- Wiele wskazuje na to, że najlepszym rozwiązaniem jest wspólne usytuowanie kompleksu, czyli hali sportowej oraz aqua parku. Patrząc na koszalińskie doświadczenia, takie rozwiązanie pozwoli o 30 proc. zmniejszyć kubaturę, a w efekcie koszty budowy i późniejszej eksploatacji - mówił podczas konferencji prasowej Biernacki.
Najwięcej problemów przysporzyły miastu ponad 30-miesięczne opóźnienia w budowie obiektu. Doprowadziły one do zwiększenia się kosztów budowy o 7,7 mln zł. W efekcie nieterminowego wykończenia prac, Unia Europejska wycofała 20 mln zł dofinansowania, co spowodowało rozrost dziury budżetowej poważnie już zadłużonego miasta.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .