Słupscy uczniowie będą protestować przed urzędem miasta
Słupscy uczniowie będą protestować przed urzędem miejskim. Chcą bronić swojej szkoły przed połączeniem ze Środkowopomorskim Centrum Kształcenia Ustawicznego. - Nie podjęto jeszcze żadnych decyzji - twierdzą słupscy urzędnicy.
30.11.2015 | aktual.: 30.11.2015 13:26
"Zapowiadane zmiany dotyczące nowej reorganizacji szkół w mieście nie ujmowały połączenia Środkowopomorskiego Centrum Kształcenia Ustawicznego z Zespołem Szkół Budowlanych. O projekcie połączenia tak odmiennych pod względem charakteru i świadczonych usług edukacyjnych placówek, dowiedzieliśmy się z krążących plotek. Nikt przez kilka miesięcy od pojawienia się plotki, nawet nie powiadomił nas o zamyśle, połączenia naszej szkoły z ŚCKU. Co ważne - nauczyciele nie potrafią odpowiadać na pytania uczniów, gdyż oprócz decyzji o odgórnym, desygnowaniu przez Prezydenta Miasta, dyrektora ŚCKU na dyrektora ZSB, nie otrzymali, żadnych konkretnych informacji o sposobie restrukturyzacji szkół, jedynie retoryczne obłaskawianie" - piszą na stronie internetowej protestu, organizatorzy akcji.
Protest organizowany jest przez samorząd uczniowski słupskiego Zespołu Szkół Budowlanych. W mediach społecznościowych funkcjonuje nawet strona akcji - "Pomóż słupskiej Budowlance". Do tej pory chęć wzięcia udziału w manifestacji wyraziło prawie pięćset osób - gównie uczniowie szkoły. Bezpośrednią przyczyną protestów uczniowskich są dwie nieudane próby wyłonienia nowego dyrektora szkoły. W efekcie magistrat desygnował na to stanowisko Jolantę Kapiszkę z CKU. Jak do problemu odnosi się słupski magistrat?
- Nie mamy w planach likwidacji ani łączenia żadnych słupskich placówek edukacyjnych. Przeanalizowaliśmy system szkolnictwa w mieście. Pojawiają się różne propozycje, ale najpierw wszystkie chcielibyśmy skonsultować. Przekształcenia są potrzebne ze względów demograficznych oraz rynkowych. Jednak jeszcze żadne konkretne rozstrzygnięcia nie zapadły - mówi Wirtualnej Polsce Karolina Chalecka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku.
Podobne protesty przeciwko połączeniu szkół odbyły się w styczniu tego roku w Gdańsku. Osią sporu pomiędzy rodzicami i nauczycielami z jednej strony a władzami miasta był kształt gdańskiej oświaty. Radni miejscy przegłosowali bowiem uchwałę intencyjną dotyczącą zmian w szkolnictwie. Sprawa nabrała rozgłosu, gdy urzędnicy zaczęli planować zmiany. Okazało się bowiem, że samorządowcy chcą likwidacji mniejszych placówek. Ostatecznie magistrat wycofał się z większości proponowanych zmian.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .