Przymusowe lądowanie samolotu w Gdańsku. Pasażerka potrzebowała pomocy medycznej

Rejs z Bułgarii do Szwecji musiał zostać nagle przerwany z powodu poważnych kłopotów zdrowotnych 37-letniej kobiety znajdującej się na pokładzie maszyny. Personel samolotu podejrzewał zawał serca i zdecydował na natychmiastowe lądowanie na najbliższym lotnisku.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP

Gdański port lotniczy im. Lecha Wałęsy był w środę miejscem przymusowego osadzenia maszyny, która po wystartowaniu w bułgarskim Burgas zmierzała do portu Göteborg-Landvetter w Szwecji. Jedna z pasażerek miała podejrzenie zawału.

Ustalenia załogi z naziemną obsługą portu postawiły na nogi służby medyczne w Gdańsku. Karetka czekała już na wylądowanie samolotu, a ratownicy natychmiast pospieszyli do pacjentki.

Przymusowe lądowanie w Gdańsku. Zasłabła pasażerka

Jak podał w środę portal trojmiasto.pl, który o incydencie został poinformowany przez czytelników, w rezultacie okazało się jednak, że z sercem kobiety wszystko jest dobrze. Medycy zdiagnozowali w niej atak paniki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kobieta została zabrana z samolotu do karetki i przewieziona do szpitala. Wraz z nią z pokładu wysiadła, jak informowali świadkowie, mała dziewczynka. Kobieta prawdopodobnie podróżowała z dzieckiem.

Jak poinformowała lokalny portal trójmiasto.pl Agnieszka Michajłow, rzeczniczka portu lotniczego im. Lecha Wałęsy, samolot po krótkim, przymusowym postoju, ruszył w dalszy rejs z Gdańska do Szwecji. Lekarze zdecydują, jak długo potrwa pobyt kobiety w gdańskim szpitalu.

Źródło: trojmiastp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lotlotniskoGdańsk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)