Przejazd kolejowy w gdańskiej Oruni będzie bezpieczniejszy?
15 tysięczna Orunia jest rozdzielona jednym z najbardziej zatłoczonych torowisk w Polsce. Problem nie jest nowy, ale dopiero teraz chcą się nim zająć władze Gdańska. Nie jest wykluczone, że szlabany znikną z panoramy dzielnicy.
- W efekcie ostatniej modernizacji linia kolejowa E65 została wyremontowana. Wszystko to wygląda bardzo estetycznie. Pozostał jednak problem najważniejszy – przejazd przez torowisko. W ciągu dnia czeka się czasem jednorazowo 20-30 minut na podniesienie szlabanów. Osoby starsze oraz dzieci często się niecierpliwią i przechodzą mimo zakazu. Dodatkowo powstają ogromne korki utrudniające życie mieszkańcom i firmom – mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Bartków z Rady Dzielnicy Orunia-św. Wojciech- Lipce.
Tory przebiegające przez Orunię są fragmentem międzynarodowej linii E65 łączącej Gdynię z Katowicami. Przejeżdżają tędy wszystkie trójmiejskie pociągi zmierzające na południe kraju. W związku z obłożeniem linii często dochodzi tutaj do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Na początku maja pociąg Pendolino prawie potrącił 70-letniego mężczyznę, który nie chciał czekać na podniesienie szlabanów. Szczęśliwie odrzucił go podmuch przejeżdżającego składu, a sprawa zakończyła się złamaniem ręki. Torowisko to nie tylko zagrożenie dla niecierpliwych ludzi. To także konkretna bariera komunikacyjna utrudniająca rozwój dzielnicy.
- W efekcie tego dzielnica jest rozdzielona na dwie części. Poczta i inne urzędy są tylko w jednej z nich. Trudno, aby 15-tysięczna dzielnica rozwijała się gospodarczo, gdy komunikacja jest utrudniona. Tymczasowym rozwiązaniem jest przejazd Dolną Bramą, ale nie rozwiązuje to problemu na stałe – dodaje Bartków.
Włodarze miasta zapowiadają, że zostaną zlecone badania, które pozwolą ustalić, czy i jakiego rodzaju bezkolizyjny przejazd na Oruni jest potrzebny. Obserwacje zostaną przeprowadzane dwukrotnie – w lipcu oraz wrześniu. Wszystkie koszty ureguluje miasto. Badania zostaną przeprowadzone na przejazdach przy ul. Gościnnej i w ciągu Sandomierskiej.
Dużym odciążeniem dla Oruni byłby planowany od pięciu lat węzeł komunikacyjny Czerwony Most. Miałby on znajdować się pomiędzy Starym Przedmieściem a Orunią. Władze mają w lipcu zlecić analizę możliwości budowy jednego z etapów - tunelu bądź wiaduktu na wysokości Placu Oruńskiego i powiązania na wysokości ul. Bocznej.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .