Polska: burze, wichury i opady
Nawałnice, które przeszły w nocy z niedzieli na poniedziałek nad wieloma rejonami Polski spowodowały śmierć lub obrażenia kilkunastu osób. Prognozy pogody przewidują jeszcze gwałtowne burze na Górnym Śląsku i w zachodniej Małopolsce. Natomiast na Mazurach i Suwalszczyźnie burze powinny zaniknąć.
16.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według poniedziałkowego gościa * Wirtualnej Polski* Witolda Maziarza, rzecznika prasowego Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, w niektórych rejonach nadal spodziewać się można dużych wahań pogodowych.
W poniedziałek strażacy, płetwonurkowie i policjanci wznowili poszukiwania mężczyzny, którzy w czasie burzy wypadł z żaglówki na Mazurach. Silna wichura przewróciła też na mazurskich jeziorach jeszcze dwie Omegi, na których znajdowały się dzieci. Na szczęście wszystkie zdołano wyciągnąć z wody.
Koło Nidzicy na jadącego żuka spadł konar drzewa. Samochód zjechał na pobocze i przewrócił się. Kierowca - 47-letnia kobieta - ma złamaną kość twarzy czaszki i uszkodzone drogi oddechowe, a pasażer ma ogólne potłuczenia. W miejscowości Brożówka koło Giżycka na 61-letnią kobietę spadł konar drzewa. Kobieta ma otwarte złamanie nogi.
Trwa także usuwanie skutków burzy, która przeszła nad Dolnym Śląskiem. Najsilniej padało w okolicach Świdnicy, gdzie zalanych zostało wiele piwnic, izba przyjęć w szpitalu oraz siedziba TP S.A. 10-minutowe gradobicie, któremu towarzyszył bardzo silny wiatr, nawiedziło Oleśnicę. Niektóre miejscowości w regionie są pozbawione prądu.
Ponad 100 powalonych drzew, kilkadziesiąt zalanych piwnic i kilka wypadków - to bilans nawałnicy, która przeszła nad Kujawsko-Pomorskiem. Spadające na ziemię konary zniszczyły lub uszkodziły 11 zaparkowanych samochodów. Wyładowania atmosferyczne przyczyniły się do wybuchu 3 pożarów zabudowań gospodarczych.
Ulewny deszcz zalał kilka piwnic w Gdańsku i Gdyni. Ulewa na godzinę zatrzymała w Gdańsku ruch tramwajów, bowiem piorun uderzył w trakcję. Burza spowodowała także niewielkie rozerwanie wału na Raduni. Strażacy szybko ustawili worki z piaskiem i skierowali rzekę do koryta. Zapowiadane są jednak silne opady, które mogą spowodować powodzie.
Dyżurny synoptyk kraju Anna Nemec zapowiedziała, że poniedziałkowe burze sięgną od centrum aż po Żuławy. Powoli przesuwać się będą na wschód, a towarzyszyć im będą przelotne opady deszczu. Lokalne opady mogą być jednak intensywne, nawet do 40 - 50 mililitrów słupa wody na metr kwadratowy w ciągu 12 godzin. (reb,jask)