Polacy rekrutują się do obcych armii. "W zamian za służbę zyskuję prestiż i lepsze warunki życia"
• Służba w obcej armii to prestiż i możliwość awansu
• US Army szuka ludzi o o nietuzinkowych umiejętnościach
• Nie wiadomo niestety, ilu Polaków służy w obcych armiach
20.12.2015 | aktual.: 20.12.2015 10:07
- Nigdy nie musiałem starać się o jakąkolwiek zgodę na służbę w amerykańskiej armii. Po prostu urodziłem się w Stanach Zjednoczonych. Tutaj dorastałem i się wychowałem. Dopiero jako dorosła osoba wystąpiłem o polskie obywatelstwo. Stąd pochodzą moi rodzice oraz dziadkowie. Sam też tutaj pracuję. Jednak mam wielu kolegów, którzy przeszli odwrotną drogę - najpierw służyli w Polsce, a dopiero później trafili US Army - mówi Wirtualnej Polsce Jan, mieszkający od 20 lat w Gdańsku.
Jak Polacy trafiają do amerykańskiej armii? Dla wielu osób USA to nadal kraj nieograniczonych możliwości. Zarząd armii skwapliwie z tego korzysta. Pośród legalnych imigrantów, posiadających zieloną kartę poszukuje ludzi o szczególnych predyspozycjach - analityków, osób znających orientalne języki - słowem o nietuzinkowych umiejętnościach. Imigranci zamiast pracować na słabo opłacanych stanowiskach, otrzymują godne warunki. Armia oferuje im 1,4 tys. dolarów miesięcznie, 30 dni płatnych wakacji, ubezpieczenie oraz możliwość awansu społecznego.
- Skończyłem informatykę i pojechałem na staż do USA. Dowiedziałem się o specjalistach, których poszukuje wojsko. Chciałem robić coś oryginalnego. Po wstępnej rozmowie kwalifikacyjnej poddano mnie testom - sprawnościowym i psychologicznym. Mój status materialny się polepszył. Żyje mi się lepiej - mówi 30-letni Michał.
Na pytanie o zdradę Polski, rozmówca WP się peszy. Po chwili odzyskuje pewność siebie i wyrzuca tylko: - Co to za ojczyzna, gdzie robotnik zarabia więcej od pracownika umysłowego. - Nie ma niczego złego w tym, że chciałem mieć lepiej w życiu. Dostałem szansę i z niej skorzystałem. W zamian za służbę zyskałem prestiż i lepsze warunki życia - dodaje. Na pytanie, jaką rolę dogrywała możliwość otrzymania obywatelstwa, tylko się uśmiecha. Jak przekonuje nie miało to dla niego żadnego znaczenia, bo po pięciu latach mieszkania w USA z "zieloną kartą" i tak mógłby się o nie ubiegać.
W myśl prawa, Polacy chcący służyć w obcych siłach zbrojnych, muszą otrzymać zgodę Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. W innym wypadku mogą zostać skazani na karę od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Ilu Polaków służy w obcych armiach? Niestety, nie wiadomo, nikt nie prowadzi takich statystyk.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .