RegionalneTrójmiastoPelplińscy aktywiści wygrali przed sądem. Chcą likwidacji straży miejskiej

Pelplińscy aktywiści wygrali przed sądem. Chcą likwidacji straży miejskiej

Referendum w sprawie likwidacji pelplińskiej straży miejskiej się odbędzie? Sąd uznał, że radni miejscy bezpodstawnie odrzucili prawidłowo złożony wniosek w tej sprawie. Niepowodzeniem zakończyła się podobna akcja kościerskich aktywistów, gdzie straż zostanie.

Pelplińscy aktywiści wygrali przed sądem. Chcą likwidacji straży miejskiej
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka
Tomasz Gdaniec

"Sąd stanął po naszej stronie. Stwierdził, że od samego początku mieliśmy rację i spełniliśmy wszystkie wymogi. Jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji sądu, bo pokazaliśmy że z radą miejską oraz burmistrzem można wygrać" – napisał na swoim profilu społecznościowym Dariusz Eckert, jeden z organizatorów referendum.

Organizatorom udało się zebrać w ciągu dziesięciu dni ponad 1,6 tys. niezbędnych głosów. Rada Miejska odrzuciła jednak wniosek o organizację referendum, stojąc na stanowisku, że mieszkańcy nie zostali o akcji powiadomieni w sposób zgodny z ustawą. Stosowne informacje nie pojawiły się bowiem na tablicach urzędowych ani w Biuletynie Informacji Publicznej. Jak mówi Wirtualnej Polsce przewodniczący pelplińskiej rady miejskiej Mirosław Chyła, decyzje dotyczące dalszych działań – odwołania od wyroku lub organizacji referendum zostaną podjęte na najbliższej sesji rady miejskiej pod koniec października.

Problemu z organizacja referendum nie mają już włodarze Tczewa. Organizatorom zabrakło bowiem ok. 3,8 tys. podpisów. Dodatkowo część z zebranych zawierała błędy formalne – nieprawidłowy pesel, niewłaściwe nazwisko lub brak podpisu. W efekcie decyzja mogła być tylko jedna. Tczewscy samorządowcy na ostatniej sesji rady miejskiej zdecydowali o odrzuceniu wniosku. „Za” było 19 osób, czyli wszyscy obecni podczas głosowania. Jednak to nie jedyne miasto, gdzie aktywiści nie zebrali wymaganej liczby głosów. W Kościerzynie po fiasku zbierania podpisów inicjatorzy referendum chcieli nadzwyczajnej rady miasta.

- Nie odebrałem jeszcze oficjalnej odpowiedzi urzędników. Z mojej wiedzy wynika jednak, że nie dojdzie do nadzwyczajnej sesji. Nasza akcja przyniosła jednak pewien efekt. Udało się obniżyć koszty funkcjonowania służby. Chcieliśmy zwrócić uwagę na problem. Od jakiegoś czasu urzędnicy mają bardziej ludzkie i bardziej obywatelskie podejście – mówi Wirtualnej Polsce Ryszard Gołuchowski, kościerski aktywista.

Według danych MSW w ubiegłym roku w Polsce funkcjonowało 588 miejskich i gminnych oddziałów straży. Najwięcej z nich działa w Zachodniopomorskim (72), Wielkopolsce (62) oraz Śląsku (55). Tylko w województwie pomorskim 45 tego typu służb prowadzi swoją działalność. Dają one zatrudnienie dla ponad 11 tys. osób. 16 proc. z nich to stanowiska urzędnicze. W skali województwa odsetek ten jest jeszcze większy. Spośród ponad 900 służących w pomorskich strażach miejskich i gminnych urzędnicy zajmują 25 proc. etatów. Interweniujące 1,2 mln razy służby miejskie nałożyły mandaty o łącznej wysokości ponad 193 mln zł.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)