RegionalneTrójmiastoPedofil z Pomorza w rękach policji. Szokujące ustalenia ws. znanego w Gdańsku Marka W.

Pedofil z Pomorza w rękach policji. Szokujące ustalenia ws. znanego w Gdańsku Marka W.

"To będzie nasza tajemnica, dokończymy to później" - miał mówić 55-latek do swojej ofiary. Był nią 14-letni chłopiec z obozu w Olecku. Właśnie poznaliśmy nagrania z zatrzymania Marka W. - znanej na Pomorzu osoby, społecznika, psychologa i animatora kultury.

Pedofil z Pomorza w rękach policji. Szokujące ustalenia ws. znanego w Gdańsku Marka W.
Źródło zdjęć: © Fakt

29.08.2018 | aktual.: 29.08.2018 07:27

O sprawie zatrzymania 55-letniego Marka W. pisaliśmy już wcześniej. Mężczyzna jest podejrzany o pedofilię. Policja aresztowała go na Wyspie Sobieszewskiej podczas odbywającego się obozu harcerskiego. Jego ofiarami miał być 14-letni chłopiec i dwoje innych niepełnoletnich. Teraz poznaliśmy kulisy jego zatrzymania.

Marek W. został oskarżony o molestowanie przez matkę 14-latka. Kobieta wyznała że mężczyzna molestował jej syna podczas jednego z obozów w Olecku, który odbył się w lipcu. Miał zwabić 14-latka do pokoju, który zamknął na klucz. Kazał mu się rozebrać - ujawnia "Fakt". Po obozie mężczyzna nie chciał odpuścić ofierze.

Szokujący zapis rozmów. "Będziesz dotykał mnie, a ja mam dotykać ciebie"

Wydzwaniał do matki, bo według niego, 14-latek wymagał opieki psychologicznej. W końcu syn wszystko wyznał. Kobieta postanowiła działać. Skontaktowała się z prywatnymi detektywami którzy założyli chłopcu podsłuch. Dzięki temu policja zyskała niezbite dowody.

Zapis rozmowy chłopca i Marka W. jest szokujący. Opublikował go "Fakt" oraz pokazał zdjęcia z zatrzymania. Wszystko działo się w samochodzie podejrzanego. "Nie dotykaj mnie" - wykrzyczał 14-latek. Ale mężczyzna przekonywał: "to przełamywanie barier, to będzie nasza tajemnica". Ale chłopiec był nieugięty. "Nie dotykaj mnie, to moje majtki" - bronił się chłopiec.

Obraz
© Fakt

"Będziesz dotykał mnie, a ja mam dotykać ciebie. Dokończymy to później" - mówił zdenerwowany mężczyzna do chłopca. A potem odjechał na zlot, z którego zgarnęła go policja. Detektywi przedstawili całe nagranie funkcjonariuszom. Dlatego szybko trafił do aresztu na 3 miesiące.

Marek W. usłyszał trzy zarzuty. Prokurator zarzucił mu popełnienie trzech czynów polegających na doprowadzeniu małoletniego poniżej 15. roku życia do poddania się innej czynności seksualnej. To oznacza, że nie dochodziło do bezpośredniego stosunku seksualnego, jednak nadal do naruszenia sferę płciowości nieletnich. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Marek M. to znana osoba na Pomorzu. Zachęcał do pomagania chorym, organizował koncerty. Jest psychologiem i znanym animatorem kultury w Trójmieście. Często występował na wydarzeniach w szkołach i dla organizacji młodzieżowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (487)