Paweł Adamowicz: dwukadencyjność to przedpole dla "Misiewiczów"
- Kaczyńskiemu chodzi o wyeliminowanie z gry popularnych wójtów i prezydentów, by wyczyścić przedpole dla różnych Misiewiczów. To olbrzymi skandal i odbije się echem w całej Europie - powiedział dla "Super Expressu" prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
31.01.2017 | aktual.: 31.01.2017 07:44
Adamowicz podkreślił, że ewentualne wprowadzenie dwukadencyjności prezydentów, burmistrzów i wójtów to "krok w kierunku Białorusi".
Wytknięto mu jednak, że "w Europie dłużej od Adamowicza rządzi chyba tylko właśnie prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka". - Nie o to chodzi. Ja jeszcze nie zadeklarowałem, czy będę kandydował - odpowiedział polityk pełniący funkcję prezydenta miasta nieprzerwanie od 1998 roku.
- Istotą propozycji prezesa Kaczyńskiego jest zmiana prawa wyborczego pod jego partię. Niczego nie naprawia, to jest czcza gadanina - ocenił.
"Mam 36 kont w bankach"
Adamowicz, który ma obecnie kilka zarzutów prokuratury i CBA, został również zapytany o swoje deklaracje majątkowe.
- Wiem, jak to bywa odbierane, ale naprawdę wielu ludzi zapomina w nich o niektórych rzeczach. Kaczyński zapomniał o swoich dochodach z książki, a Palikot o samolocie - skomentował.
Zapytany, czy to prawda, że ma aż 36 kont bankowych odpowiedział: "Tak". - Nie ma w tym niczego tajemniczego. To wynika z mojej umiejętności poruszania się po rynku finansowym - podsumował.
Propozycję wprowadzenia kadencyjności funkcji już w najbliższych wyborach samorządowych w 2018 r. wysunął prezes PiS Jarosław Kaczyński. Projekt ten poparł już m.in. Kukiz'15.