RegionalneTrójmiastoKoniec akcji Greenpeace'u

Koniec akcji Greenpeace'u

Członkowie organizacji "Greenpeace" postanowili odstąpić od blokady statku z ładunkiem genetycznie modyfikowanej soi. Na decyzję wpłynęła pogarszająca się pogoda. Blokada na redzie gdyńskiego portu trwała od 13.30.

Koniec akcji Greenpeace'u

17.11.2005 | aktual.: 17.11.2005 21:49

Kilku członków Greenpeace używając alpinistycznego sprzętu weszło na pokład statku "Hope" bandery chorwackiej, stojącego na redzie portu w Gdyni z ładunkiem genetycznie modyfikowanej soi. Jeden z aktywistów przykuł się do łańcucha kotwicznego; na burtach członkowie Greenpeace rozwieszają transparenty "Polska nie chce GMO (genetycznie modyfikowanych organizmów)". Akcja ma na celu uniemożliwienie wejścia statku do portu.

Wokół statku pływało sześć łodzi motorowych Greenpeace. Kilkadziesiąt metrów od jednostki znajdował się żaglowiec Greenpeace, z którego koordynowana jest akcja. Ekolodzy żądali zawrócenia statku do Argentyny, skąd przybył z ładunkiem. Akcja była protestem przeciwko importowi genetycznie modyfikowanej soi używanej jako składnik paszy dla zwierząt w Polsce i całej Europie.

Poinformowaliśmy kapitana, że to akcja pokojowa, która nie jest skierowana przeciwko załodze, czy armatorowi statku - powiedział Maciej Muskat z polskiego oddziału Greenpeace. Mimo to kapitanat gdyńskiego portu wezwał do wycofania pontonów krążących wokół jednostki przewożącej genetycznie modyfikowaną soję.

Do statku-bazy ekologów - żaglowca "Undine" podpłynęła łódź Kapitanatu Portu w Gdyni. Wezwano też Straż Graniczną, uznano bowiem, że ekolodzy łamią przepisy portowe.

Członkowie organizacji "Greenpeace" blokowali statek ponad 4 godziny. Ekolodzy zapowiadali, że będą protestować do skutku, czyli zawrócenia statku.

Według ekologów, z modyfikowanej soi produkowana jest pasza, którą są karmione zwierzęta; mięso, jaja czy mleko pochodzące od nich mogą - zdaniem Greenpeace - być potencjalnie szkodliwe dla zdrowia ludzi.

GMO to organizmy, które powstały w wyniku manipulacji materiałem genetycznym. Dzięki temu powstają odmiany, które nie pojawiłyby się w środowisku naturalnym - np. zboża odporne na insekty.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)