Do tragedii doszło w niedzielę w Gdyni, gdzie w wynajmowanym garażu zaadaptowanym na mieszkanie zaczadzeniu uległa 3-osobowa rodzina. W wyniku zatrucia zmarło dziecko, a rodzice nadal przebywają w szpitalu.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni, Marzenna Szkulimowska, poinformowała w piątek, że zarzut postawiono kominiarzowi w związku z poświadczeniem nieprawdy w opinii dotyczącej drożności przewodów kominowych. Przesłuchiwany w prokuraturze kominiarz przyznał się, że w poniedziałek wystawił właścicielowi domu - na jego prośbę - antydatowaną opinię o tym, że przewody kominowe są sprawne.
Jak dowiedział się dziennikarz PAP-u, w mieszkaniu - zaadaptowanym garażu - był jeden drożny przewód wentylacyjny, a dwa zamurowane. To była komora gazowa - powiedziała anonimowo osoba związana ze sprawą. (mk)