- Na Straganiarskiej oraz kilku innych ulicach Głównego i Starego Miasta ustawiliśmy nowe ograniczniki ruchu. Dotychczasowe - metalowe słupki okazały się niezbyt skuteczne. Bardzo często kierowcy po prostu je taranowali i mimo, iż na ulicach tych obowiązuje zakaz ruchu, wjeżdżali tam, skracając sobie drogę do celu. Zdecydowaliśmy więc o wymianie słupków, przy okazji zmieniając zupełnie ich stylistykę. Chcieliśmy, żeby oprócz skuteczności, komponowały się również z historycznym charakterem tego rejonu Gdańska - mówi zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak.
Na sześciu ulicach Głównego oraz Starego Miasta - Straganiarskiej, Piwnej, Tkackiej, Kołodziejskiej, Ogarnej oraz Lektykarskiej ustawiono 30 bloków uniemożliwiających ruch samochodów. Wykorzystano do tego granitowe kostki o wymiarze 60x60x60 cm. Inwestycja pochłonęła 30 tys. złotych.
- Będziemy obserwować, jak sprawdzają się w użytkowaniu. Jeśli będą spełniać swoja rolę, rozważymy ustawienie kolejnych - deklaruje dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku Mieczysław Kotłowski.
Przejażdżki zamkniętymi dla ruchu kołowego deptakami mogą być bardzo kosztowne. Przekonał się o tym w połowie sierpnia mieszkaniec Lęborka, który jechała historyczną Drogą Królewską w gdańskim Głównym Mieście. Pojazd zatrzymał się pod ratuszem. Wówczas interwencję podjęli strażnicy miejscy. 30-latek próbował bagatelizować popełnione przez siebie wykroczenie. Był arogancki i opryskliwy. Upierał się, że mandat w wysokości 500 złotych to zbyt sroga kara. Sugerował, że wystarczy mu pouczenie. Ostatecznie został ukarany kwotą pół tysiąca złotych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .