Gdańsk wspomina Pawła Adamowicza. "Nie możemy się dać zastraszyć terrorowi"
- Zło nigdy nie wygrywa. Nie możemy się dać zastraszyć terrorowi, zło jest zawsze w mniejszości. Na końcu zawsze dobro zwycięża - mówiła Magdalena Adamowicz. W poniedziałek minął rok od śmiertelnego ataku na prezydenta Gdańska. Zmarły prezydent został uhonorowany pamiątkową tablicą przy Targu Węglowym.
"Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdański jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam!". To ostatnie słowa wypowiedziane przez Pawła Adamowicza na kilkanaście sekund przed tragiczną śmiercią. Jego słowa przypomniała w poniedziałek jego małżonka.
- To była wyjątkowo okrutna śmierć - prezydenta Gdańska, mojego męża i ojca moich córek. Ta tablica przy Targu Węglowym ukazuje moment, w którym zatriumfowało zło. Zapadła cisza, zapadło przerażenie. Moment, w którym jeden nóż miał zabić tamten radosny dzień świętowania. Moment, w którym wszyscy przestraszyliśmy się zła - wspominała Magdalena Adamowicz.
Ale to co stało się po śmierci Pawła i to co się dzieje teraz pokazuje, że zło nigdy nie wygrywa. Na końcu zawsze dobro zwycięża (...) Niech ta tablica będzie symbolem odwagi gdańszczanek i gdańszczan. Polek i Polaków. Symbolem odwagi, która zwycięża zło - dodała europosłanka.
Podczas uroczystości obecny był także brat zmarłego prezydenta Gdańska. - Tamte styczniowe dni nie były łatwe dla mnie i dla moich rodziców. Dziękuję za tamte dni, za wdzięczność i życzliwość (...). Czekamy na prawdę o tamtych dniach, mam nadzieje że się jej doczekamy (...) Prawda, solidarność i wolność zawsze zwycięża - mówił Piotr Adamowicz.
- Mówią, że pamięć trwa tak długo, jak inni ją pielęgnują. 365 dni to za krótko by zapomnieć prezydenta Adamowicza, który rządził miastem 21 lat i odcisnął piętno w każdym jego miejscu - mówiła Aleksandra Dulkiewicz.
- Ta tablica nie ma być miejscem kultu - ma być miejscem ku przestrodze by złe gesty, słowa, czyny nie zwyciężyły. Ma być miejscem ku przestrodze, że takie czyny mogą prowadzić do najtragiczniejszych rzeczy - dodała prezydent Gdańska.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy doszło do tragicznego zdarzenia. Prezydent miasta Paweł Adamowicz został kilkukrotnie ugodzony nożem na scenie przy Targu Węglowym. Natychmiast został przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł wielogodzinną i skomplikowaną operację. Pomimo wysiłku lekarzy Adamowicz zmarł. Prezydent spoczął w gdańskiej Bazylice Mariackiej, obok innych zasłużonych dla Gdańska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl