Nie wykluczamy, że ofiar mężczyzny może być więcej - powiedziała Beata Zając z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Aresztowany 57-latek miał sklep spożywczy w Gdańsku. Mieszkańcy dzielnicy wielokrotnie zaopatrywali się u niego na kredyt. Sklepikarz uchodził za osobę powszechnie szanowaną.
Jak ustaliła policja, kiedy do sklepu przychodzili chłopcy mężczyzna zamykał sklep i zapraszał ich na zaplecze. Miał tam pokoik z kanapą i telewizorem. Chłopców namawiał do rozebrania się, dotykał ich intymnych części ciała oraz dokonywał innych czynności seksualnych.
Policja zainteresowała się sprawą po otrzymaniu poufnej informacji. Ustalono dane obecnie 14-letnich chłopców. Po przesłuchaniu ich przez biegłego psychologa i prokuratora mężczyźnie postawiono zarzut molestowania nieletnich. (reb)
