Gdańscy urzędnicy będą walczyć z nielegalnymi wysypiskami. Chcą zatrudnić detektywów
• Gdańsk na usunięcie 2,5 tys. ton śmieci wydaje rocznie ponad 2,2 mln zł
• Wysprzątane nielegalne wysypiska ponownie zapełniają się śmieciami
• Grzelak: rozważamy zaangażowanie grupy detektywistycznej
21.04.2016 | aktual.: 23.04.2016 10:15
- Łącznie służby miejskie, w tym grupa porządkowa, w ciągu ostatniego roku usunęły 2,5 tys. ton odpadów z nielegalnych wysypisk na terenie Gdańska. Łączny koszt tych działań to ponad 2,2 mln złotych. Nie trzeba tłumaczyć, że gdyby nie te niepożądane zachowania ludzi, którzy przestrzeń miejską traktują jak śmietnik, środki te można by przeznaczyć na realizację innych potrzebnych projektów. Tym bardziej zasmuca fakt, że nierzadko do czynienia mamy ze "śmieciową recydywą" i na uprzątnięty teren odpady "wracają" - mówi Piotr Grzelak.
Władze miasta w ubiegłym roku powołały specjalną grupę porządkową, składającą się z 41 bezrobotnych, pracujących w godzinach popołudniowych od poniedziałki do piątku. Przy realizacji zadań grupa porządkowa ściśle współpracuje z Zarządem Dróg i Zieleni, strażą miejską oraz dyżurnym inżynierem miasta. Przez cały ubiegły rok, dzięki ich pracy udało się usunąć ponad 1,2 tys. ton odpadów. Niestety w części uporządkowanych miejsc, krótko po wysprzątaniu ponownie pojawiły się śmieci. Włodarze miasta mają jednak pomysł jak tę kwestię rozwiązać.
- W miejscach, które dotknięte są tym problem, pojawią się kamery aktywujące się w momencie zarejestrowania ruchu. Rozważamy także zaangażowanie grupy detektywistycznej. Wszystko po to, by ustalić sprawców, wyciągać konsekwencje wobec nich i docelowo przekonać, że przestrzeni miejskiej zanieczyszczać nie należy - dodaje wiceprezydent miasta.
Jak wynika z ubiegłorocznego raportu NIK, problem nielegalnych wysypisk z roku na rok przybiera na sile. Ich liczba wzrosła w ciągu dwóch lat o 60 procent, a ilość pozostawianych w lesie odpadów - o 30 procent. W górę idą również ceny wywozu nieczystości. W kontrolowanych samorządach wartość podpisanych umów była od 16 do 172 proc wyższa niż rok wcześniej. Szacuje się, że łączna wartość "rynku śmieciowego" to ponad 3,3 mld zł.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .