Czy w komunikacji miejskiej jest bezpiecznie?

Każdego dnia dochodzi do niebezpiecznych sytuacji w komunikacji miejskiej. Zagrożeni są szczególnie pasażerowie oraz kierowcy nocny kursów. Pomimo zwiększania liczby zabezpieczeń, ilość przestępstw nie maleje.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

Do dramatycznych scen doszło kilka dni temu w nocnym autobusie w Gdyni. Jeden z pasażerów został zraniony ostrym narzędziem w brzuch. W jego obronie stanął inny podróżny. Wówczas napastnik wraz z kolegami wybiegł ze stojącego na światłach pojazdu. Ofiara i jego obrońca zaś, wysiedli na najbliższym przystanku. Okazało się, że na miejscu czekali na nich agresywni mężczyźni z trolejbusa. Wywiązała się szarpanina, którą zakończyło dopiero połamanie noża. Po jego stracie agresorzy uciekli.

Obie ofiary trafiły do szpitala na oddział ratunkowy. Jednak zadane rany miały charakter powierzchowny i obaj poszkodowani zostali wypisani do domów.

- Sprawa jest bardzo poważna. Dla dobra śledztwa nie mogę zdradzić na jakim etapie są funkcjonariusze. Mogę zapewnić, że zatrzymanie sprawców to kwestia czasu – mówi Wirtualnej Polsce kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

To nie pierwszy tak poważny incydent w gdyńskiej komunikacji w ciągu ostatnich kilku lat. Cztery lata temu kierowca autobusu nocnego przeżył chwile grozy. Gdy zwrócił uwagę wulgarnie zachowującym się pasażerom, otrzymał cios butelką w głowę.

Do podobnego zdarzenia doszło na początku kwietnia w Poznaniu. Wówczas doszło do szarpaniny pomiędzy starszym mężczyzną oraz 15-latkiem. Po chwili chłopak został zaatakowany ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem. Policjanci zabezpieczyli ślady, nagrania monitoringu oraz rozmawiali ze świadkami zdarzenia. Jednak do dzisiaj nie udało się ustalić tożsamości napastnika.

Wbrew pozorom przewoźnicy starają się, aby pasażerom i kierowcom zapewnić możliwie wysoki poziom bezpieczeństwa. W tym celu autobusy i tramwaje wyposażane są w monitoring oraz nadajniki GPS. Pytanie jednak, czy kamera może pełnić funkcję odstraszającą.

"Przeprowadzone badania wskazują, że prewencyjne działanie monitoringu jest bardzo ograniczone. Dzieje się tak z kilku powodów. Część przestępców uczy się oszukiwać rejestratory bądź przenosi się w miejsca dla nich niewidoczne. Reszta, działająca w mniej przemyślany sposób, dopuszcza się przestępstw, nie myśląc o obecności kamer" - czytamy w raporcie fundacji Panoptykon.

Dlatego wydaje się, że dobrym pomysłem byłoby skierowanie do autobusów większej liczby patroli policyjnych. Sama obecność funkcjonariuszy działa bowiem prewencyjnie i odstraszająco.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Dramat w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, jest w stanie krytycznym
Dramat w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, jest w stanie krytycznym
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów
Dwa lata po wyborach. Co najbardziej szkodzi rządowi?
Dwa lata po wyborach. Co najbardziej szkodzi rządowi?