Burmistrzowie Ustki i Człuchowa nie mogą ubiegać się o reelekcję
Obecni burmistrzowie dwóch pomorskich
miejscowości Ustki - Jacek Graczyk i Człuchowa - Zdzisław
Piskorski choć chcieli wystartować w listopadowych wyborach
samorządowych, to nie mogą ubiegać się o reelekcję.
20.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 10:41
Graczyk stracił szansę na udział w wyborach, ponieważ komitet wyborczy Platforma Samorządowa, który miał go wystawić, nie zarejestrował wystarczającej liczby kandydatów na radnych w połowie okręgów. Zgodnie z ordynacją samorządową, warunkiem zgłoszenia przez komitet kandydata na burmistrza jest zarejestrowanie list kandydatów na radnych w co najmniej połowie okręgów w danej gminie, przy czym liczba kandydatów nie może być mniejsza niż liczba radnych wybieranych w danym okręgu.
Graczyk próbował porozumieć się następnie z Samoobroną w sprawie startu w wyborach, ale rozmowy o jego kandydaturze na burmistrza zakończyły się fiaskiem. Samoobrona zdecydowała, że jej kandydatem na burmistrza Ustki będzie Stanisław Podlewski, szef usteckiej Samoobrony.
Z kolei reelekcja burmistrza Człuchowa Zdzisława Piskorskiego jest niemożliwa z powodu kłopotów z prawem. Miejscowa prokuratura oskarżyła go w ubiegłym roku o wyłudzenie 3,5 tys. zł z miejskiej kasy na podstawie sfałszowanych delegacji do Szwecji, Danii, Warszawy, Poznania i Gdańska. Fałszerstwo wykryła komisja rewizyjna, która zawiadomiła prokuraturę.
Sąd Rejonowy w Chojnicach (Pomorskie) uznał Piskorskiego za winnego, ale z powodu nieznacznej szkodliwości społecznej czynu burmistrza, warunkowo umorzył postępowanie. Piskorski musiał wpłacić 5 tys. zł na Dom Dziecka w Wierzchowie Człuchowskim (Pomorskie), a pieniądze, które wyłudził, zwrócił do miejskiej kasy. Po odwołaniu prokuratury, która żądała dla oskarżonego kary grzywny, sąd II instancji utrzymał wyrok, co ostatecznie zamknęło sprawę.
Choć ordynacja wyborcza do samorządów zakazuje kandydowania osobom skazanym oraz takim, wobec których warunkowo umorzono postępowanie karne w sprawach ściganych z urzędu, Piskorski próbował zarejestrować się w miejskiej komisji wyborczej w Człuchowie jako kandydat na burmistrza. Po odmownej decyzji Piskorski odwołał się do komisarza wyborczego w Słupsku, jednak ten odwołania nie uwzględnił.