Biegli przebadają Marcina P. ''Jest w złym stanie psychofizycznym i nie czuje się na siłach''
• Pomysłodawcę Amber Gold Marcina P. przebadają biegli
• Komorowski: mój klient jest w złym stanie psychofizycznym
• 19 tys. poszkodowanych klientów parabanku straciło ponad 850 mln zł
Marcin P. już raz był badany przez biegłych z zakresu psychologii. W czerwcu ubiegłego roku, jeszcze w czasie postępowania przygotowawczego, lekarze z łódzkiego szpitala więziennego przebadali oskarżonego. Ich zdaniem nie było przeciwwskazań do tego, żeby dalej przebywał za kratkami i uczestniczył w procesie. Mężczyzna od początku brał udział we wszystkich posiedzeniach sądu poza dwoma ostatnimi, które opuścił. Teraz z wnioskiem o ponowne przebadanie oskarżonego wystąpił jego adwokat.
- Mój klient jest w złym stanie psychofizycznym i nie czuje się na siłach, aby uczestniczyć w rozprawach. Jest osłabiony. Bywało, że miewał w areszcie omdlenia. Uważam, że to zasadne, aby przebadali go biegli i ocenili stan jego zdrowia pod kątem możliwości udziału w procesie - mówi Michał Komorowski, obrońca Marcina P.
Sąd zdecydował, że Marcin P. zostanie przebadany w areszcie śledczym. Opinia zostanie przygotowana w ciągu tygodnia. Specjaliści mogą również orzec, że jednorazowe badanie jest niewystarczające i wnioskować o szpitalną obserwację.
Amber Gold była firmą, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Swą działalność rozpoczęła w 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację. W efekcie jej pomysłodawcy - Marcin oraz Katarzyna P. usłyszeli łącznie 41 zarzutów. Dotyczą one m.in. wyłudzenia 851 milionów złotych od 19 tys. klientów spółki, prania brudnych pieniędzy, bezprawnego prowadzenia działalności bankowej oraz składania niezgodnych z prawdą oświadczeń i sprawozdań finansowych.
Proces w sprawie Amber Gold odbywa się do tej pory bardzo sprawnie. Rozprawy mają miejsce dwa razy w tygodniu. Postępowanie dotyczy nielegalnego procederu opartego na zasadzie piramidy finansowej. Jej wypłacalność była uzależniona od przypływu kolejnych klientów. Taki system sprzedaży jest w Polsce zakazany. Proces powinien również wyjaśnić, jak oskarżonym udało się zarejestrować działalność mimo niespełniania kryteriów prawnych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .