RegionalneTrójmiastoB. szef ochrony sam chce kary w sprawie rewizji klientki

B. szef ochrony sam chce kary w sprawie rewizji klientki

W ciągu jednego posiedzenia sądu udało się zakończyć proces Mariusza G., byłego asystenta kierownika ochrony hipermarketu Leclerc w Słupsku, oskarżonego o ujawnienie tajemnicy zawodowej i naruszenie dóbr klientki. Sprawa miała związek z osobistą rewizją klientki sklepu, podejrzanej o kradzież błyszczyku do ust.

Mariusz G. dobrowolnie poddał się karze. Zaproponował dla siebie 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 500 zł grzywny i dozór kuratora. Ponieważ prokurator zgodził się na taką karę, sąd wymierzył ją oskarżonemu w proponowanym przez niego wymiarze. Wyrok nie jest prawomocny.

Do osobistej rewizji podejrzanej o kradzież 20-letniej Pauliny R. doszło na zapleczu hipermarketu 6 lutego 2007 r. Dziewczyna musiała rozebrać się przy wezwanej na miejsce młodej policjantce w nieprzystosowanym, odgrodzonym od sklepu jedynie przyciemnianymi szybami pomieszczeniu.

Rewizja została zarejestrowana na kamerze monitoringu hipermarketu. W marcu br. zwolniony z pracy Mariusz G. przekazał nagranie dziennikowi "Polska", który opisał przebieg rewizji.

- Na nagraniu wyraźnie widać, że dziewczyna prosi policjantkę by zasłoniła ją kurtką. Paulina jest przekonana, że widać ją przez przyciemnianą szybę pokoju, w którym jest rewidowana. Za szybą ciągle przechodzą ludzie. Do pokoju można wejść, bo nie jest zamknięty. W trakcie przeszukania kilka razy otwierają się drzwi i zaglądają nieproszeni goście. Dziewczyna wstydzi się, zakrywa się kurtką, zdjętymi spodniami oraz koszulką. Pomaga jej w tym koleżanka, która jest razem z nią, a na koniec również policjantka. W pewnym momencie Paulina orientuje się, że jest nagrywana - napisała "Polska".

Na podstawie tego tekstu Prokuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła śledztwo w sprawie rewizji. W czerwcu br. b. asystenta kierownika ochrony hipermarketu oskarżono o ujawnienie tajemnicy zawodowej oraz karane z ustawy o ochronie osób i mienia naruszenie dóbr osobistych rewidowanej kobiety. Groziło mu za to pięć lat więzienia.

Policjantkę Bogusławę L. prokuratura oskarżyła o zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności przekroczenie uprawnień, jednak wobec nieznacznej szkodliwości czynu do aktu oskarżenia dołączono wniosek o umorzenie postępowania. Sąd ma go rozpoznać jeszcze w grudniu.

W trakcie opisanej przez "Polskę" rewizji przy przeszukiwanej Paulinie R. znaleziono skradziony błyszczyk. Została ona za to skazana przez sąd grodzki na 40 godzin prac społecznych. Była to jej dziewiąta kara za sklepową kradzież.

Źródło artykułu:PAP
kradzieżskleppomorze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)