3,5 roku więzienia za próbę wymuszenia okupu?
Trzech i pół roku więzienia zażądał prokurator dla 39-letniego Borysława K., oskarżonego o próbę wyłudzenia od jednego z gdańskich hipermarketów kilkuset tysięcy złotych. Mężczyzna groził telefonicznie podłożeniem bomby w sklepie. Obrońca oskarżonego wniósł o jego uniewinnienie.
Przed zakończeniem procesu i ostatnimi mowami stron wysłuchano z taśmy nagrań głosu mężczyzny, który żąda od kierownictwa hipermarketu haraczu, grożąc podłożeniem w placówce ładunku wybuchowego. Według prokuratury, anonimowym szantażystą był Borysław K. Wyrok w tej sprawie zapadnie za tydzień.
Borysław K. był dostawcą towaru dla hipermarketu. Policja zatrzymała go w październiku 2000 r.
Jak ustaliła prokuratura, gdańszczanin straszył kierownictwo hipermarketu między 5 listopada 1998 r. a 9 grudnia 1999 r. żądając 400 tys., a nawet 500 tys. zł. Kilkakrotnie telefonował do sklepu i twierdził, że podłożył w nim ładunek wybuchowy. Nigdy żadnego ładunku nie znaleziono.
W firmie mężczyzny policjanci znaleźli sprzęt komputerowy wraz z oprogramowaniem, które służyło mu do przekierowywania połączeń telefonicznych. Wykrycie sprawcy na podstawie zarejestrowanych numerów telefonicznych było więc bardzo trudne.