20 najwytrzymalszych żeglarzy bierze udział w Morskich Mistrzostwach Polski Samotników
Trwają Morskie Mistrzostwa Polski Samotników. Dwudziestu uczestników bierze udział w samotnym rejsie Gdańsk-Gotlandia-Gdańsk. Pokonanie 500-milowej trasy może być w tym roku wyjątkowo trudne. Synoptycy zapowiadają na noc silny wiatr.
- Z udziałem w naszych regatach jest trochę tak, jak z chodzeniem w góry. Nikt nie wie, dlaczego się zgłasza. Na morzu jest wietrznie, wilgotno i zimno. Odkładając żarty na bok to swoisty sprawdzian w konfrontacji z żywiołem. Pozwala na rywalizację z innymi i odpowiedź na pytanie, jak dobry na tle innych jestem. Poza tym żegluga morska to zupełnie inny świat, który można pokochać lub znienawidzić – mówi Wirtualnej Polsce Radosław Kowalczyk, jeden z organizatorów.
Do udziału w zawodach zgłosiło się 22 samotników. Jednak dwóch z nich musiało zrezygnować jeszcze przed starem. Kuba Strzyczkowski, na co dzień pracujący w polskim radiu, wycofał się z zawodów ze względu na problemy z autopilotem. Urządzenie to jest włączane, gdy uczestnik rejsu chce odpocząć kilka godzin. O swojej rezygnacji poinformował również Marek Zajkowski. Star uniemożliwiła mu awaria podwięzi wantowej – elementu łodzi odpowiedzialnego za mocowanie części olinowania. Wantownik został prowizorycznie naprawiony, ale nie dawał gwarancji bezpieczeństwa. Awarie towarzyszą regatom od samego startu. Na jachcie „ProData” doszło do złamania płetwy sterowej. Jednostka jest aktualnie holowana do Visby, gdzie dojdzie do niezbędnej naprawy. Natomiast na „Quick Livener” doszło do porwania najważniejszego żagla – grota. Ze względu na silny wiatr naprawa w kabinie jest niemożliwa, dlatego płynący na nim Jacek Zieliński próbuje go zszyć będąc samemu przywiązanym do masztu.
- Towarzyszy mi cała gama emocji. Poczynając od strachu, napięcia, delikatnego dreszczu podniecenia, po ogromną radość, że realizuję moje małe marzenie. Radość i dreszczyk emocji najczęściej przeplatają się w mojej głowie i narastają wraz ze zbliżającym się startem – mówiła Aleksandra Emche jednostki Drosomak.
Najtrudniejsze warunki pogodowe panować będą w nocy z poniedziałku na wtorek. Wówczas synoptycy przewidują wzrastającą siłę wiatru dochodzącą do 7-8 stopni w skali Beauforta (ok. 63-75 km/godz.). Przy takim wietrze wysokość fal dochodzi do czterech metrów.
Historia samotniczych mistrzostw Polski rozpoczęła się cztery lata temu. Wówczas obecni organizatorzy zawodów - Krystian Szypka i Jacek Zieliński wyruszyli ze Świnoujścia oraz Gdańska w stronę Gotlandii. Mieli opłynąć wyspę i wrócić nad Zatokę Gdańską. Na mecie okazało się, że przypłynęli równocześnie. Regaty zakończyły się remisem. Od tego czasu, co rok wyścig jest organizowany na trasie Gdańsk-Gotlandia-Gdańsk.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .