18-latek podejrzewany o cztery rozboje zatrzymany. Mógł atakować przed szkołą
Sukces gdańskiej policji. Policjanci zatrzymali 18-latka podejrzewanego o dokonanie czterech rozbojów. Użył do tego noża. Wraz z nastolatkiem zatrzymano jego 15-letnią koleżankę. Mężczyzna znajduje się obecnie w policyjnym areszcie.
- Przez ostatnie dwa miesiące policjanci z komisariatu przy ul. Platynowej bardzo intensywnie pracowali nad ustaleniem i zatrzymaniem sprawcy co najmniej czterech napadów, do których doszło na Oruni. W trzech przypadkach mężczyzna groził swoim ofiarom nożem, a w jednym przewrócił pokrzywdzonego na ziemię i go pobił. W dwóch przypadkach zaatakował bezdomnych idących ulicą i okradł ich z drobnych kwot pieniędzy, a w dwóch pozostałych sytuacjach napadł na młodych mężczyzn stojących na przystanku autobusowym. Sprawca atakował w godzinach porannych - informuje Wirtualną Polskę podkom. Aleksandra Siewert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna ukrywał się przed policją. Jednak w efekcie działań operacyjnych, funkcjonariuszom udało się ustalić tożsamość oraz miejsce pobytu nastolatka. Po zatrzymaniu przedstawiono mu zarzuty związane z rozbojami. Trzy z nich dotyczą użycia niebezpiecznego narzędzia - noża.
- Policjanci doprowadzili 18-latka do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Z ustaleń policjantów wynika, że 18-latek mógł okradać dzieci pod szkołą. Pomimo tego, że funkcjonariusze nie otrzymali zgłoszeń od rodziców lub szkoły, weryfikują teraz te informacje. Jeżeli podejrzenia policjantów potwierdzą się, to mężczyzna będzie miał uzupełniane zarzuty. Razem z 18-latkiem została zatrzymana 15-letnia dziewczyna. Jej udział w zdarzeniach jest ciągle przez policjantów sprawdzany - dodaje Siewert.
To już kolejna osoba, posługująca się niebezpiecznym narzędziem zatrzymana w ciągu ostatniego miesiąca w Gdańsku. Na początku listopada policjanci zatrzymali 30-latka, który grożąc nożem skradł samochód, kierowcy stojącemu na światłach. W trakcie prowadzonych poszukiwań policjanci zauważyli skradziony samochód na ulicy Elbląskiej. Natychmiast ruszyli za nim w pościg. Gonitwa znalazła swój finał na ul. Armii Krajowej, gdzie funkcjonariusze zablokowali uciekającemu seatowi wszystkie drogi ucieczki.
Jak wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji w ciągu ostatnich pięciu lat stopniowo spada liczba przestępstw z użyciem niebezpiecznych narzędzi. W ubiegłym roku zanotowano 2,6 tys. tego typu przypadków a pięć lat wcześniej ponad 3,5 tys.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .