"Trawnik sejmowy nie jest miejscem dla krzyża, jest nim..."
Nowy posmoleński krzyż ustawiony przed sejmem przez jedną z demonstrujących grup został przeniesiony do kaplicy sejmowej, tak uzgodniła kancelaria sejmu z księdzem Jackiem Dzikowskim, kapelanem Kaplicy Sejmowej. Czy dobrze się stało? - Oczywiście, że tak, miejsce krzyża jest właśnie w kaplicy bądź w kościele. Stojący na trawniku przed sejmem nie bardzo wiem, co miał przypominać, nie przypominam sobie, żeby tu zdarzyła się jakaś tragedia - mówi Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO). Krzyż został przeniesiony zanim wybuchła kolejna afera, czy tego można było również uniknąć w przypadku krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego? - Tak, jeśli krzyż byłby przeniesiony w odpowiednim czasie, wraz z końcem żałoby narodowej - dodaje posłanka. - Uważam, że krzyż powinien pozostać przed sejmem, to miejsce wskazali ludzie, którzy go tam ustawili - mówi z kolei Mariusz Błaszczak (PiS). - Jak tam stał, nic złego się nie działo - dodaje poseł.
29.07.2010 | aktual.: 20.01.2011 13:32
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Rafał Smykowski