Trawnik przed kancelarią premiera ważniejszy od bezrobotnych?
14 protestujących bezrobotnych,
przewiezionych przez policję w czwartek rano sprzed kancelarii
premiera do śródmiejskiej komendy - po wylegitymowaniu zostało
zwolnionych - poinformowała Komenda
Stołeczna Policji.
28.08.2003 | aktual.: 28.08.2003 16:18
Protestujący zachowywali się spokojnie. Po całonocnym koczowaniu przed kancelarią byli przemarznięci i zmęczeni. "Trwają czynności w sprawie o wykroczenie. Rozważamy w przypadku osób najbardziej aktywnych skierowanie wniosków o ukaranie do sądów grodzkich" - podkreślił rzecznik Komendanta Stołecznego Policji Marek Kubicki. Dodał, że może to ewentualnie nastąpić po rozpatrzeniu całej sprawy.
"Współczujemy tym ludziom, rozumiemy ich sytuację, ale prawo jest prawem i kiedy jest naruszane, policja ma obowiązek interweniować" - dodał Kubicki.
Kilkuset bezrobotnych protestowało w Warszawie przez całą środę. O godz. 22 skończyło im się jednak pozwolenie na zgromadzenie publiczne - wybrali więc grupę 14 osób: 13 mężczyzn i jedną kobietę (grupa do 15 osób nie jest według przepisów zgromadzeniem) do kontynuowania protestu przed kancelarią premiera. Według policji, stworzone przez nich obozowisko było nielegalne. W czwartek nad ranem policjanci po rozmowie z uczestnikami protestu usunęli ich.
Podczas interwencji nie doszło do przepychanek. Kilka minut wcześniej jeden z protestujących poczuł się źle. Wezwano karetkę. Mężczyzna nie wymagał jednak hospitalizacji, był przemarznięty i zmęczony.
Pod śródmiejską komendą w czwartkowe popołudnie zebrało się ok. 30 osób - by protestować przeciwko przewiezieniu do komendy 14 demonstrantów. Z relacji policjantów wynika, że obecnie panuje już spokój.
Organizujący protest Ruch Obrony Bezrobotnych zapowiada jednak skierowanie doniesienia do prokuratury w sprawie popełnienia przez policję przestępstwa i dalsze protesty. "Policja usunęła osoby, które miały konstytucyjne prawo do wypowiadania swoich opinii oraz przedstawiania żądań. Sytuacja tych ludzi jest krytyczna" - powiedział rzecznik ROB Józef Janik.
Protest w stolicy był zakończeniem "marszu gwiaździstego", który zorganizował Obywatelski Ruch Obrony Bezrobotnych. Jego uczestnicy przybyli w środę do Warszawy z kilku miast. Złożyli w biurze podawczym kancelarii premiera petycję, w której domagali się m.in. umożliwienia osobom bez pracy udziału w obradach Komisji Trójstronnej, powołania zespołu kryzysowego ds. bezrobocia, nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, wprowadzenia bezpłatnych przejazdów PKP, PKS i środkami komunikacji miejskiej dla osób poszukujących pracy oraz powołania pełnomocnika rządu ds. osób bezrobotnych.(iza)