PolskaTrasa na Gubałówce będzie zamknięta

Trasa na Gubałówce będzie zamknięta

Dyrektor Polskich Kolei Linowych, Paweł
Murzyn mówi wprost: nie ma szans, by w tym sezonie zimowym trasa
na Gubałówce ruszyła. Czy kiedyś w ogóle ruszy - nie wiadomo.
Drzewa posadzone w poprzek trasy przez rodzinę Byrcynów rosną... -
zauważa "Gazeta Krakowska".

04.01.2007 00:25

Choć wielu właścicieli gruntów podpisało z nami umowy dzierżawy, to jednak nadal co do 10% trasy nie mamy zgody, m.in. ze strony rodziny Byrcynów i czterech, czy pięciu ich popleczników - wyjaśnia dyrektor Murzyn.

Większym optymistą jest burmistrz Zakopanego Janusz Majcher, który osobiście zaangażował się w mediację pomiędzy stronami konfliktu._ Według mnie sprawa Gubałówki zasadniczo się zmieniła: PKL zaproponowały właścicielom gruntów, po których przebiega trasa, nową formę umowy, która zabezpiecza interesy zarówno spółki, jak i tychże właścicieli_ - twierdzi burmistrz Majcher.

Pozytywnie widzę też fakt, że rodzinie Byrcynów zostały przedstawione przez PKL dane dotyczące stawek najmu za ostatnie 10 lat. I co ważne: trwają negocjacje z Byrcynami, przy czym zostały tu wyciszone emocje dzięki prezesowi Rady Nadzorczej PKL.

Bardzo krytycznie za to oceniam ostatnie posunięcie prezesa PKL, Andrzeja Laszczyka, który kazał wywiesić przy stacji pod Gubałówką tablicę informującą, że trasa jest zamknięta, ponieważ Byrcynowie nie zgodzili się na przejazd po ich gruntach. Dla mnie jest to bulwersujące, bo po pierwsze nie tylko ta rodzina nie zgodziła się, ale i inni też nie podpisali umów, a po drugie zostało to zrobione w trakcie negocjacji.

Przedstawiciel rodziny Byrcynów, Kacper Gąsienica Byrcyn też uważa, że w sprawie Gubałówki coś drgnęło. Potwierdza, że trwają rozmowy z Radą Nadzorczą PKL. My byśmy bardzo chcieli, jak najszybciej sprawy przeszłości rozliczyć i by narciarze byli na Gubałówce - podkreśla Kacper Gąsienica Byrcyn. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)