Traktorzysta miał ponad 3 promile. Twierdzi, że to przez "kukułki"
Zatrzymany przez policjantów w Pcimiu (Małopolska) traktorzysta zarzekał się, że nie pił alkoholu, a powodem wysokiego wskazania alkomatu są... cukierki "kukułki", których miał zjeść sporą liczbę. Jego tłumaczenia nie przekonały funkcjonariuszy.
Mężczyzna kierował ciągnikiem rolniczym typu "Sam", czyli pojazdem wykonanym samodzielnie lub w warsztacie przez gruntowną przeróbkę seryjnej maszyny lub zbudowanie go od podstaw.
Uwagę funkcjonariuszy zwrócił jednak nie sam pojazd, ale pasażer przewożony w sposób niedozwolony na nadkolu. Podczas kontroli okazało się, że 38-letni mieszkaniec Tokarnia (woj. małopolskie) jest totalnie pijany. W chwili badania w jego organizmie stwierdzono ponad 3 promile alkoholu.
- Nie posiadał żadnych dokumentów, także prawa jazdy. Mężczyzna twierdził, że je zgubił. Okazało się, że ciągnik nigdy nie został zarejestrowany i nie jest ubezpieczony - relacjonuje rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń.
Sprawa trafiła do sądu. Niesfornemu traktorzyście grozi do dwóch lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl