Świat"Traktat Lizboński jeszcze w lutym trafi do Sejmu"

"Traktat Lizboński jeszcze w lutym trafi do Sejmu"

Minister spraw zagranicznych Radosław
Sikorski zapowiedział, że jeszcze w lutym zamierza
przesłać do Sejmu Traktat Reformujący Unię Europejską. Minister
powiedział też, że nie ma planów wycofania się Polski z tzw.
protokołu brytyjskiego do Karty Praw Podstawowych.

24.01.2008 | aktual.: 24.01.2008 16:12

Rząd chce ratyfikować traktat (lizboński) bez zbędnej zwłoki. W tej chwili doprecyzowujemy uzasadnienie do traktatu - powiedział Sikorski odpowiadając na pytania członków sejmowej komisji ds. UE podczas posiedzenia Komisji.

Moją intencją jest, żeby przekazać traktat z uzasadnieniem i wnioskiem o ratyfikację do Sejmu jeszcze w lutym - dodał.

Bożena Kotkowską (LiD) pytała szefa dyplomacji, czy Polska zamierza wycofać się z tzw. protokołu brytyjskiego do karty Praw Podstawowych UE.

Karta gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli Unii. Brytyjsko-polski protokół do Karty ogranicza możliwość powoływania się na prawa zapisane w KPP do takiego zakresu, w jakim te prawa zostały zdefiniowane w prawie brytyjskim czy polskim.

Nie ma takich planów, protokół polsko-brytyjski jest pewnym bezpiecznikiem w bardzo wąskim zakresie spraw, w którym orzecznictwo sądowe rządów krajowych mogłoby się różnić od orzecznictwa europejskiego - powiedział Sikorski.

Jak wyjaśnił, "bezpiecznik ten polega na tym, że w tej wąskiej kategorii spraw my rezerwujemy sobie to, że orzecznictwo polskie będzie nadrzędne wobec orzecznictwa europejskiego".

Ten bezpiecznik jest po to, aby przyjrzeć się, jak to będzie wyglądało w praktyce, ile takich przypadków będzie, czy rzeczywiście będą konflikty między tymi orzecznictwami i tej sprawie się przyjrzymy za dobrych parę lat. Nie ma tutaj potrzeby (podejmowania) żadnych nagłych decyzji, a na pewno nie ma potrzeby deklaracji, czy zmiany stanowiska przed wejściem traktatu w życie - dodał.

W grudniu Sejm (przy sprzeciwie PiS) przyjął uchwałę, w której wyraził satysfakcję z podpisania Traktatu na szczycie UE w Lizbonie. W uchwale znalazł się zapis mówiący, że "Sejm Rzeczpospolitej Polskiej w uznaniu pozytywnego i ważnego znaczenia Karty Praw Podstawowych dla obywateli wyraża nadzieję, że możliwe będzie odstąpienie przez Rzeczpospolitą Polską od protokołu brytyjskiego".

Sikorski był również pytany między innymi o współpracę między Pałacem Prezydenckim a rządem w kontekście przyszłej polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

Minister przypomniał, że wypada ona w roku 2011. Jako członek Platformy Obywatelskiej zakładam, że prezydentem będzie już wtedy Donald Tusk i, co za tym idzie, ta współpraca z rządem będzie układała się bardzo harmonijnie - powiedział Sikorski. Jego wypowiedź wywołała poruszenie wśród posłów.

Mówiąc poważnie, to będą też wybory w międzyczasie, więc to różnie może być, choć ja zakładam, że wybory też wygra Platforma - dodał szef MSZ.

Nawiązując do obecnej trudnej sytuacji na granicy wschodniej Sikorski poinformował, że wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna złoży posłom szczegółową informację w tej sprawie.

Zapewnił także, że Ukraina - nasz strategiczny partner - będzie na pewno pierwszym krajem, z którym podpiszemy umowę o małym ruchu granicznym.

Ta umowa już jest po naszej stronie prawie praktycznie gotowa i to powinno nastąpić wkrótce - zapowiedział Sikorski.

Odpierając zarzuty posłów PiS Sikorski przekonywał, że przyjęcie nowej polskiej ekipy rządzącej przez przedstawicieli UE było bezprecedensowo ciepłe. Zapewnił także, że rozmowy polskiego rządu z Rosją nie są źle przyjmowane przez UE.

To, że Polska jak inne kraje Unii Europejskiej, potrafi rozmawiać, potrafi pragmatycznie podchodzić do krajów, z którymi mamy różnice, z którymi się często nie zgadzamy jest normalną europejską praktyką - podkreślił minister.

Dodał, że w kwestii solidarności energetycznej, stanowisko Polski pozostaje "niezmienne, a nawet bardziej (niż niezmienne)".

Sikorski spodziewa się, że polityka energetyczna będzie tematem rozmów premiera Donalda Tuska z szefem rządu Federacji Rosyjskiej w Moskwie. (mg)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)