Tragiczny wypadek. Kobieta nie żyje, auto rozpadło się na pół
29-latka nie zapanowała nad autem i uderzyła w bramownicę drogową. Na pomoc poszkodowanej natychmiast ruszyli inni kierowcy. Niestety, kobiety nie udało się uratować.
O śmiertelnym wypadku w województwie śląskim poinformowali funkcjonariusze z komendy w Cieszynie.
W piątek około godz. 6 rano kierująca fiatem mieszkanka gminy Skoczów jechała w kierunku Katowic.
W rejonie węzła drogowego w Harbutowicach, po minięciu zjazdu na drogę S-52 w kierunku Bielska-Białej, straciła panowanie nad samochodem, zjechała na pas zieleni rozdzielający jezdnie i uderzyła w bramownicę drogową.
Nie miała prawa jazdy
"Samochód w wyniku uderzenia rozpadł się na dwie części" - informują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Pierwszej pomocy poszkodowanej udzielali świadkowie wypadku, którzy natychmiast powiadomili służby ratunkowe. Pomimo szybkiej reakcji kobiety nie udało się już uratować.
Według relacji świadków przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość. Kobieta nie miała uprawnień do kierowania pojazdami.
Dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku wyjaśniać będą cieszyńscy śledczy.
"Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozwagę i stosowanie się do obowiązujących znaków i przepisów. Pamiętajmy, że to, czy bezpiecznie dojedziemy do celu, w dużej mierze zależy od nas samych" - podkreślają.