Wypadek busa. Wielu rannych, dwie osoby nie żyją
W miejscowości Lechów w woj. świętokrzyskim doszło w sobotę do wypadku busa. - Śmierć na miejscu poniósł 65-latek kierujący pojazdem, oprócz niego w busie podróżowało 18 osób - przekazała w rozmowie z WP asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach. Po kilku godzinach w szpitalu zmarł też 43-latek podróżujący pojazdem.
21.09.2024 | aktual.: 21.09.2024 19:34
Do wypadku doszło w miejscowości Lechów w woj. świętokrzyskim. Informacja o tym zdarzeniu do dyżurnego kieleckiej komendy wpłynęła ok. godz. 15.
- Nasze wstępne ustalenia wskazują na to, że 65-latek kierujący busem, który poruszał się w kierunku Opatowa drogą krajową nr 74 w miejscowości Lechów z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał ze swojego pasa ruchu i uderzył w drzewo - przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyją dwie osoby, są ranni. Busem jechała "drużyna młodzików"
- Śmierć na miejscu poniósł 65-latek kierujący pojazdem, oprócz niego w busie podróżowało 18 osób, w tym grupa chłopców w wieku od 16. do 18. roku życia - dodała policjantka w rozmowie z WP, przekazując, że "była to drużyna młodzików".
Jak również podała asp. Perkowska-Kiepas, na miejsce zostały zadysponowane liczne załogi karetek pogotowia, a także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. - Udzielana jest niezbędna pomoc przedmedyczna wszystkim osobom, które zostały ranne w wyniku tego zdarzenia - powiedziała policjantka.
Kilka godzin po wypadku przekazano, że rannych zostało w sumie 18 osób, a 14 z nich przewieziono do szpitali w Kielcach, Opatowie i Staszowie. Hospitalizacji nie wymagały cztery osoby.
Po kilku godzinach w szpitalu zmarł 43-letni trener młodych piłkarzy.
Funkcjonariusze policji na miejscu pod nadzorem prokuratora wykonują czynności w niezbędnym zakresie, aby m.in. ustalić okoliczności i przebieg tego zdarzenia.
W miejscu wypadku droga pozostaje zablokowana. Jak wcześniej informowano, utrudnienia w ruchu mogą potrwać przynajmniej do godz. 19.
Jako pierwsze informacje o zdarzeniu podało RMF FM.
Czytaj również: