Tragiczny weekend w Wielkopolsce - zginęło 15 osób
Tylko w trzech wypadkach drogowych w ten weekend w Wielkopolsce zginęło aż 11 osób, a to nie koniec tragicznego bilansu. Policja apeluje o ostrożność.
Do pierwszego i zarazem najtragiczniejszego wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę na drodze wojewódzkiej nr 270 w miejscowości Brdów w powiecie kolskim.
- Z ustaleń policjantów wykonujących czynności na miejscu zdarzenia wynika, że kierująca seatem 20-letnia kobieta, jadąca z Koła w kierunku Włocławka, z niewyjaśnionych dotychczas przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do czołowo-bocznego zderzenia z jadącym z naprzeciwka osobowym fiatem – relacjonuje Krzysztof Jóźwiak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kole. – W wyniku wypadku pięcioro pasażerów w wieku od 14 do 23 lat podróżujących seatem zginęło na miejscu, natomiast kierująca autem w stanie ciężkim trafiła do szpitala – dodaje.
Do kolejnego wypadku doszło w niedzielę o godz. 11.30 w miejscowości Zduny w powiecie krotoszyńskim, gdzie osobowe audi uderzyło w drzewo. W wyniku uderzenia śmierć poniosły trzy osoby.
Kilka godzin później znów doszło do wypadku i znów zginęły trzy osoby. W miejscowości Niedźwiedź w powiecie ostrzeszowskim na niestrzeżonym przejeździe kolejowym osobowy citroen zderzył się z pociągiem. Zginęła trójka pasażerów citroena.
- Wszystkie te zdarzenia będą dokładnie wyjaśniane przez policjantów. Niezależnie od tego pamiętajmy, że nadmierna prędkość, wymuszanie pierwszeństwa, niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze oraz alkohol, to najczęstsze przyczyny wypadków – apeluje Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Miniony weekend to jednak nie tylko wypadki drogowe. W nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar w domku letniskowym w Grzybowie w powiecie wągrowieckim. Zginęły w nim dwie osoby – mieszkańcy Poznania.
Cały czas niebezpiecznie jest także nad wodą. W sobotę wieczorem w jeziorze Kierskim w Poznaniu utonął 22-letni mężczyzna.
W sobotni wieczór znaleziono też zwłoki 40-letniego mężczyzny. Ciało leżało przy torach kolejowych pomiędzy Rogoźnem a Tarnowem. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w jego śmierci, ale dokładną przyczynę zgonu wykaże dopiero sekcja zwłok.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .