ŚwiatTragiczna śmierć polskiego kierowcy w Calais. Wszczęto śledztwo

Tragiczna śmierć polskiego kierowcy w Calais. Wszczęto śledztwo

Podkarpacki wydział Prokuratury Krajowej wszczął śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło we wtorek na autostradzie A16 w pobliżu Calais we Francji. "W zdarzeniu tym śmierć poniósł kierowca busa posiadającego polskie numery rejestracyjne" – podała Prokuratura Krajowa w komunikacie.

Tragiczna śmierć polskiego kierowcy w Calais. Wszczęto śledztwo
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | GUY DROLLET
Magdalena Nałęcz-Marczyk

20.06.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:08

Rafał Teluk z Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej poinformował, że na razie prokuratura nie ma oficjalnej informacji dotyczącej polskiego pochodzenia kierowcy i trwają czynności potwierdzające jego obywatelstwo.

Postępowanie jest prowadzone w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym przez ustawienie blokady z pni drzew przez imigrantów na autostradzie A16 w rejonie miasta Guemps w pobliżu Calais.

"Zagrażała ona życiu lub zdrowiu wielu osób. W zdarzeniu tym śmierć poniósł kierowca busa posiadającego polskie numery rejestracyjne" – podała Prokuratura Krajowa w komunikacie.

Śledztwo zostało wszczęte z urzędu. Chodzi o przestępstwo z art. 173 par. 3 Kodeksu karnego, które jest zagrożone karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Blokadę ustawili migranci

Do wypadku doszło we wtorek nad ranem. Przed ustawioną na drodze przez migrantów blokadą z pni drzew trzy pojazdy gwałtownie zahamowały. Bus na polskich numerach rejestracyjnych, który jechał z tyłu, uderzył w jeden z samochodów ciężarowych i stanął w płomieniach. Jak podają lokalne media, kierowca zginął na miejscu.

W sprawie wszczęto śledztwo; zatrzymano dziewięciu pochodzących z Erytrei migrantów - napisano na portalu radia Europe1. Cudzoziemcy byli w jednym z pojazdów stojących przed blokadą.

Według AFP to pierwszy wypadek spowodowany blokadą drogi ustawioną przez migrantów od początku kryzysu migracyjnego w 2014 roku. Montowanie takich prowizorycznych blokad przez uchodźców w tym rejonie było codzienną praktyką, gdy istniała jeszcze "dżungla". Migranci, najczęściej nocą, blokowali drogę, by spowolnić jadące w kierunku Wielkiej Brytanii pojazdy i chowali się nieopodal, usiłując później wejść do zatrzymujących się samochodów.

Choć praktyk tych zaprzestano po październikowej likwidacji obozowiska, z którego kilka tysięcy migrantów rozmieszczono w ośrodkach na terytorium całej Francji, od końca maja, gdy część uchodźców wróciła na te tereny, ponownie zaczęło dochodzić do takich incydentów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)