Tragedia w Zgierzu. 32‑latek nie żyje
Śmiertelny wypadek w Zgierzu. Kierowca forda nie dostosował prędkości do panujących warunków atmosferycznych. 32-latek stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Mężczyzny nie udało się uratować.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 2 grudnia, ok. godz. 5.50 rano na ulicy Wiosny Ludów w Zgierzu (woj. łódzkie). Samochód na zakręcie wypadł z drogi i uderzył w pobliskie drzewo.
Wypadek w Zgierzu. 32-latek zmarł na miejscu
- Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 32-letni mężczyzna kierujący samochodem ford jechał w kierunku Jastrzębia Górnego. Na łuku drogi najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących warunków i stracił panowanie nad pojazdem - poinformowała podkom. Magdalena Nowacka, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.
Kierowcy nie udało się uratować. Zginął na miejscu. Okoliczności tego wypadku pod nadzorem śledczych wyjaśniają mundurowi. - Zgierscy policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia oraz pojazdu i zabezpieczyli ślady. Decyzją prokuratora ciało zmarłego oraz pojazd zostały zabezpieczone do dalszych badań - przekazała policjantka.
Utrudnienia w ruchu trwały przez kilka godzin. Na miejscu interweniowało pięć zastępów straży pożarnej - trzy ekipy zawodowych ratowników ze Zgierza oraz dwa zastępy druhów z pobliskich OSP (Jastrzębie Górne, Aleksandrów Łódzki).
Źródło: zgierz.policja.gov.pl/zgierz.naszemiasto.pl