Tragedia w Wałbrzychu. Nie żyje dwóch strażaków, trzeci jest ranny
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w wypadku, do którego doszło we wtorek przed godz. 17 w zakładach koksowniczych w Wałbrzychu na Dolnym Śląsku. Wieczorem Komenda Główna PSP poinformowała, że wszyscy trzej to strażacy.
Tuż po wypadku kpt. Tomasz Kwiatkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, przekazał, że śmierć poniosło dwóch pracowników firmy zewnętrznej wykonujących prace na wysokości.
Wypadek w Wałbrzychu
Łącznie w miejscu zdarzenia pracowały trzy osoby. Trzeci pracownik trafił pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego, a jego stan jest dobry. Ze wstępnych informacji straży wynika, że pracownicy zostali przysypani miałem koksowniczym podczas czyszczenia komina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wielka draka". Ekspert o sytuacji w Cieśninie Tajwańskiej
Prokuratorskie śledztwo
Kilka godzin później Komenda Główna PSP zamieściła na Facebooku wpis z kondolencjami. "Z wielkim smutkiem informujemy, że w dzisiejszym wypadku w Zakładach Koksowniczych w Wałbrzychu, ranny został jeden mężczyzna, a dwóch poniosło śmierć. Wszyscy trzej to strażacy PSP, pełniący na co dzień służbę w JRG nr 1 Komendy Miejskiej PSP w Wałbrzychu" - czytamy w komunikacie.
Komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w imieniu całej społeczności strażackiej złożył wyrazy współczucia dla rodziny zmarłych i poszkodowanego.
Komenda podkreśla, że do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w czasie wolnym od służby. Zmarli strażacy mieli 35 i 40 lat. Przyczyny wypadku ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo.
Przeczytaj także: