Tragedia w Tatrach. Nie żyje Wojtek Czarny
W rejonie Hińczowej Turni w przepaść spadł Wojciech Czarny. Mimo podjętej próby ratunkowej sportowca nie udało się uratować.
Wojciech Czarny odszedł w sobotę
W sobotni wieczór w mediach społecznościowych opublikowano smutną wiadomość. Podczas wspinaczki w rejonie Hińczowej Turni( szczyt na granicy polsko-słowackiej o wysokości 2377 m n.p.m.) Wojciech Czarny spadł w przepaść o głębokości 100 m. Przyczyną wypadku był najpewniej obryw skalny.
Akcja przy Hińczowej Turni
W akcji ratunkowej udział wzięli słowaccy ratownicy z Horskiej Zachranne. Skorzystano również ze śmigłowca ratunkowego. Niestety mimo podjętej próby sportowca nie udało się uratować.
Wspomnienia po Wojciechu Czarnym
W sowim środowisku Wojciech Czarny znany był jako perfekcjonista, który zawsze dba o swoje bezpieczeństwo. W maju głośno było o pobitym przez niego rekordzie przebiegnięcia Głównej Grani Tatr. Obrana przez niego trasa liczyła 44 km, z czego 5 400 m to podejścia.Drogę tą Czarny pokonał w 9 godzin 59 minut i 57 sekund. Warto zaznaczyć, że dokonał tego samotnie. Nie miał towarzysza na żadnym etapie podróży.
W rejonie Hińczowej Turni również wspinał się samotnie. Najpierw zgłoszono zaginięcie sportowca, a kilka godzin później przekazano informacje o jego śmierci.