Trwa ładowanie...
d2ez64p

Tragedia w Suwałkach. 16-latek popełnił samobójstwo

Instytucje odpowiedzialne w Suwałkach za realizację ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej zapewniają, że dla rodziny Sebastiana robili więcej niż dla innych. Mimo to 16-latek, który po decyzji sądu miał trafić do rodziny zastępczej, popełnił samobójstwo. W Suwałkach trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii. Rzecznik Praw Dziecka rozpocznie tam dziś kontrolę.

d2ez64p
d2ez64p

- Nie mogę zapomnieć, że go nie ma wśród nas. Byliśmy ze sobą emocjonalnie związani - mówi Agnieszka Kryścio, matka 16-latka, który odebrał sobie życie. Dramat rozegrał się w Miejskim Centrum Interwencji Kryzysowej w Suwałkach. Nastolatek popełnił samobójstwo po tym, gdy dowiedział się o rozdzieleniu go z rodziną i przeniesieniu do placówki opiekuńczo-wychowawczej.

Matka, 16-latek i trójka jego rodzeństwa trafili do Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej, ponieważ z biedy stracili dach nad głową. Gdy sąd zdecydował, że matka sobie nie radzi, a rodzinę trzeba rozdzielić, doszło do tragedii. - Poszłam po najmłodszą córkę do szkoły. Jemu powiedzieli, że do placówki... Gdybym tam była, to nie doszłoby do tego. Był sam, był zastraszony, potrzebował kogoś - mówi Agnieszka Kryścio.

- Decyzja sądu o umieszczeniu dzieci w placówce opiekuńczo-wychowaczej podyktowana była ogólną sytuacją rodzinną, czyli faktem, że matka dzieci była niewydolna wychowawczo - tłumaczył Marcin Walczuk z Sądu Okręgowego w Suwałkach. Nastolatek, który nie chciał być rozdzielony z matką, popełnił samobójstwo w Miejskim Centrum Interwencji Kryzysowej w Suwałkach. W ośrodku nikt nie zauważył, że dziecko ciężko przeżywało decyzję sądu o konieczności rozstania z matką. Kontrolę już zapowiedział Rzecznik Praw Obywatelskich.

d2ez64p

- Bieda nie powinna być traktowana jako patologia i powód do zabierania dzieci - skomentowała tragedię, do której doszło w Suwałkach psycholog Mirosława Kątna. Wyjaśniła również, że w jej opinii rodzeństwo nie powinno być rozdzielone. - Jedyne, co mają w trudnej sytuacji kryzysowej to siebie nawzajem. I to należy uszanować - dodała.

- Na razie czekamy na wyniki śledztwa. Jeśli w protokole prokuratury będzie napisane, że zawinił któryś z pracowników Centrum, wtedy podejmiemy określone działania – mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza.

- Trudno wyrokować, czy można było zapobiec tragedii. Bez badania konkretnej osoby można jedynie „gdybać”. Wszystko zależy od indywidualnej kondycji psychicznej – mówi psychiatra Bogdan Wieczorek.

Źródło: TVN24/Suwałki.pl/WP.PL

d2ez64p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ez64p
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj